Tytuł: Układ
Autor: Elle Kennedy
Wydawnictwo: Zyska i S-ka
Ilość stron: 462
Rok wydania: 2015 (ogólnie), 2016 (Polska)
Seria/cykl: Off-campus - część pierwsza
Hannah Wells w końcu znalazła chłopaka, który wzbudził jej zainteresowanie. Wydaje się, że jest pewna siebie w każdym aspekcie życia, ale jeśli chodzi o seks i uwodzenie okazuje się, że dźwiga dotkliwy bagaż doświadczeń. Żeby zwrócić uwagę swojego wybranka, będzie musiała zainteresować go sobą. Chcąc osiągnąć cel, gotowa jest pójść na pewien układ i w zamian za udzielenie korepetycji nieznośnemu, wkurzającemu i zadufanemu w sobie kapitanowi drużyny hokejowej, zgadza się na fałszywą randkę...
Garret Graham od zawsze marzył o zawodowej karierze hokejowej, ale gdy średnia jego ocen na studiach gwałtownie spada, grozi mu katastrofa. Decyduje się pomóc pewnej brunetce, która chce wzbudzić zazdrość w innym chłopaku. Ona z kolei pomoże Garretowi w nauce. Niespodziewanie hokeista uświadamia sobie, że udawanie nie wchodzi w grę. Musi teraz przekonać Hannah, że mężczyzna jej marzeń wygląda dokładnie tak jak on...
Kilka zdań o autorze
Elle Kennedy - kanadyjska autorka romansów. W 2005r. ukończyła anglistykę na Uniwersytecie Nowojorskim. Część książek publikuje pod pseudonimem Leeanne Kenedy.
Bohaterowie
Powiem krótko i zwięźle: polubiłam bohaterów! No, nie wszystkich, bo w tej książce pojawiło się kilka prawdziwych dupków... Postacie są realistyczne. Hannah jest całkiem sympatyczna i dość sarkastyczna, zapałałam do niej sympatią od razu. Natomiast Garret to bardzo kochany chłopak. Bywa porywczym dupkiem, to prawda, ale jego pozostałe pozytywne cechy wszystko równoważą. Autorka właściwie sprezentowała nam całą gamę charakterów, od nieśmiałej kompozytorki, przez napuszonych palantów i fajnej przyjaciółki, do wyluzowanych hokeistów. Jedno jest pewne: nie zlewają się oni w jedną masę.
Fabuła
Nie mam tutaj za dużo do powiedzenia: Układ to świetnie napisany romans. Akcja szła raczej w nieśpiesznym tempie, ale też nie w ślimaczym - tak pół na pół. Nie brakowało szybszego bicia mojego serca, gdy czytałam o pierwszym spotkaniu bohaterów i o wszystkich kolejnych. Nie zabrakło rumieńców na policzkach, kiedy do czegoś między nimi doszło (nawiasem mówiąc, nie spodziewałam się aż tylu scen erotycznych; nie żeby mi to przeszkadzało i ach, to też nie tak, że oni ciągle uprawiali seks). Nie oczekujcie też nieprzewidywalności, bo zdarzenia w powieści takie nie są. Wdarła się tam też lekka schematyczność. Jednak co z tego? Ta historia ma swój klimat, jest lekka i przyjemna. Dokładnie tego szukałam, dokładnie to dostałam.
Kilka słów na koniec
I do tego wszystkiego dochodzi też humor! Dużo razy uśmiechałam się, a kilka śmiałam na głos. To duży atut! Styl Elle Kennedy mogę opisać jako prosty, przyjemny, idealnie pasujący do gatunku, w jakim autorka pisze. Narrację prowadzili Hannah i Garret, w czasie teraźniejszym. Uwielbiam, kiedy mogę poznać męski i żeński punkt widzenia.
Podsumowując - Układ to lekka i przyjemna powieść. Bohaterowie są różnorodni, fabuła ciekawa, choć dość przewidywalna i schematyczna. W książce panuje fajny klimat i czyta się ją szybko.
Polecam wszystkim, którzy gustują w NA, romansach :D
Ocena: 9/10
Książka bierze udział w ABC czytania
A na koniec mam dla Was krótkie podsumowanie w postaci podziału na wady i zalety :D
Ej no weź. Ja tak bardzo chcę to przeczytać, a obiecałam sobie, że zamówienie złożę dopiero w ostatnim tygodniu wakacji, co by sobie osłodzić początek klasy maturalnej :D A Ty mi przychodzisz z takim 9/10 i moje plany chcą się sypać :P
OdpowiedzUsuńHahaha xD Przepraszam xD A to osłodzenie sobie klasy maturalnej to całkiem fajny pomysł :P Może też sobie coś takiego zrobię... :D
UsuńCzytałam i książka faktycznie troszkę przewidywalna. Natomiast całokształt książki wspominam całkiem dobrze:)
OdpowiedzUsuńJa też! Jak mówiłam, to przyjemna książka :D
UsuńSłyszałam o niej naprawdę dużo i nie wiem dlaczego nadal jej nie przeczytałam. Mam wrażenie, że przez to, że mam za sobą mnóstwo książek z tego gatunku, podświadomie wiem, że mnie to nie zaskoczy. Nie przepadam za narracją dwuosobową, bardzo zraziłam się do niej po książce „Maybe Someday”. Zauważyłam, że większość młodzieżówek przesiąka seksem. Nie to, że dosłownie, ale biorąc pod uwagę te, w których on jest, a te, w których nie ma, to pierwsze grupa wygrywa. Sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Tak czy inaczej, gdy nawinie mi się w ręce to przeczytam „Układ”
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Nie podobała Ci się narracja w Maybe someday? Dlaczego? :o Ja jestem wielką fanką takich narracji, lubię wiedzieć, co obydwóm bohaterom siedzi w głowach... :D
UsuńRzeczywiście, dużo seksu jest w takich książkach... też nie wiem, czy to dobrze czy źle... o.O
Pozdrawiam równieżż! ^_^
książka wydaje się ciekawa i wiele dobrego o niej słyszałam, dlatego jak znajdę czas to chętnie ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńCzytaj, czytajjj :D
UsuńJaka fajna wstawka na koniec - taka przejrzysta. Na "Układ" mam wielką ochotę nie od dziś. Nie ma to jak bohaterowie, których można polubić :)
OdpowiedzUsuńCzęsto robię sobie takie tabele przed rozpoczęciem pisania recenzji, to stwierdziłam, że wstawię taką jedną na koniec na blogu :P Jestem wzrokowcem xD
UsuńTacy bohaterowie są najlepsi! ^_^
Nie jest to mój ulubiony gatunek czytelniczy, wolę fantastykę (jak zapewne wiesz), więc i tą książkę sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńRozumiem doskonale :D
UsuńA we wrześniu oba tomy trafią w moje rączki - koleżanka z klasy mi je pożyczy <3
OdpowiedzUsuńFajnie! ^_^ Jestem ciekawa drugiego tomu ^_^
UsuńTak bardzo mam ochotę na tę książkę, a przez Ciebie jeszcze większą. Mój portfel ubolewa, bo nie wiem kiedy będzie mnie stać na kolejne książkowe zakupy :(
OdpowiedzUsuńZnam problem portfela :( Smutna rzeczywistość :(
UsuńCześć :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ba, nawet o niej wcześniej nie słyszałam, ale opis zachęca :D Tak samo okładka, nie mówiąc już o Twojej wspaniale napisanej recenzji :) Niestety, moja lista "do kupienia" jest już tak długa, że raczej nie dam rady jej kupić na razie. No cóż, poszukam w bibliotece :D
Pozdrawiam
Weronika
Hah, moja lista do kupienia też jest taka długaaa xD Trzymam kciuki, byś znalazła Układ w bibliotece ;)
UsuńJestem na Twoim blogu pierwszy raz i jest śliczny... :) O książce wiele dobrego słyszałam i chciałam kiedyś do niej zajrzeć. :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję! <3 ^_^
UsuńFajny podział, oby się pojawiał zawsze :)
OdpowiedzUsuńCo do książki - hm, sceny erotyczne kuszą, ale słowo romans.... :D
Heeeh xD Romansu tu jest dużo, więc to raczej nic dla Ciebie xD
UsuńA podział... no nie wiem, zależy czy mi się będzie chciało to robić xD
Ja szczerze powiedziawszy zakochałam się w tej powieści od pierwszych stron i teraz jest ona jedną z moich ulubionych pośród tego gatunku oraz ogólnie.
OdpowiedzUsuńNatomiast co do schematyczności to prawda jest taka, że dzisiaj praktycznie każda książka jest do siebie podobna, a odróżniają je tylko małe elementy, ale przecież to głównie te elementy sprawiają, że pokochujemy te książki!
A co do przewidywalności, no to cóż, w moim wypadku nie domyśliłam się niektórych rzeczy, chociaż przyznaję, że zakończenie było wiadome. Ale spójrz co się działo, zanim doszło do tego zakończenia!
No nic, a takie pytanie będziesz czytać kolejne tomy? Ja jestem po przeczytaniu drugiego, który co prawda nie był tak dobry jak pierwszy, ale również przypadł mi do gustu.
Pozdrowionka!
Ale ja też się zakochałam! Dla mnie Układ również jest jedną z lepszych NA, rzadko kiedy trafiam na takie dobre pozycje z tego gatunku :D <3
UsuńJeśli chodzi o schematyczność czy przewidywalność - stwierdziłam tylko fakt, że coś takiego występuje w książce (w moim odczuciu, naturalnie), ale nigdy nie mówiłam, że mam coś przeciwko tym cechom xD Jasne, lepiej jest, gdy książka zaskakuje, ale jeśli nie - to doceniam właśnie te małe elementy ;)
Będę! Przynajmniej mam taki zamiar :D Jestem ich strasznie ciekawa ^_^
Kocham, kocham, kocham! :D
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć!
Po prostu tę powieść czyta się na raz!
Zgadzam się! <3 ^_^
Usuń