Autor: Alwyn Hamilton
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 158
Rok wydania: 2018 (ogólnie i Polska)
Seria/cykl: Buntowniczka z pustyni - część 0,5
O czym opowiada książka?
Te 158 stron zawierają na swoich stronach cztery opowiadania, wywiad z autorką oraz przepiękne ilustracje! Opowiadania stanowią dodatek do serii Buntowniczka z pustyni i są dopełnieniem całej trylogii.
Mały wstęp do mojej miłości
Jak tylko usłyszałam o tej pozycji, wiedziałam, że muszę ją mieć, muszę ją przeczytać! Może pamiętacie, ale przypomnę, żeby mieć jasność - jestem wielką, WIELKĄ fanką tej serii! Pokochałam Buntowniczkę z pustyni niemalże od pierwszej strony, kompletnie przepadłam, wciągnęłam się na całego. I dokładnie to samo stało się ze mną przy czytaniu tego dodatku - był jak plaster na moje złamane serce po lekturze III tomu. Doskonale było powrócić do tego cudownego, pełnego magii świata! Chociaż na chwilę! I żałuję, że znowu tak szybko musiałam go opuścić - odczuwam pewien niedosyt. 158 strony połyka się w jeden wieczór. W jeden, wspaniały, przedświąteczny wieczór (22 grudnia dokładnie), podczas którego na chwilę przeniosłam się zarówno na pokład statku, jak i na gorącą pustynię. Chciałabym więcej! (to już trochę jak obsesja, ale ja tak bardzo uwielbiam tę historię...)
A te opowiadania - to jakie są ich tytuły?
Jak już wspominałam, książka zawiera cztery opowiadania: Skradziony ładunek, Dziewczyna z morza, Opowieść o Bohaterze Attallahu i Księżniczce Hawie oraz Dżin i Uciekinierka. Opisują one przygody Jina i Ahmeda, zanim ci znaleźli się w Miraji, by zmieniać ten kraj; ich matki czy matkę i ojca Amani. Każda z tych historii idealnie zamyka całą trylogię i chociaż te opowiadania nie są nowe, ponieważ były wspominane w serii, to nigdy nie poświęcono im tyle uwagi, zawsze majaczyły gdzieś tam w tle. Dopiero teraz zyskały swoje pięć minut i można lepiej je poznać.
Trochę o moich emocjach
Muszę przyznać, że najbardziej spodobała mi się ostatnia opowieść, czyli Dżin i Uciekinierka. Odczuwam dużą słabość do historii o mamie Amani. Niesamowicie fascynują mnie jej losy, a możliwość poznania opowiadania o tym, jak poznała ojca swojej córki, dało mi dużo przyjemności i satysfakcji. To prosta opowieść, ale pełna magnetyzmu i jednocześnie łamiąca serce. Oczywiście inne historie również przypadły mi do gustu i to bardzo, ale jednak ta wyjątkowo skradła moje serce. Końcowy wywiad z Alwyn Hamilton wywołał gigantyczny uśmiech na mojej twarzy - wspaniale było poczytać odpowiedzi autorki, dowiedzieć się, choć trochę, co siedzi w jej głowie. Wydaje się bardzo sympatyczną osobą i bardzo się cieszę, że mogłam spotkać ją osobiście!
Nie poleciłabym tego zbioru osobom, które jeszcze nie znają trylogii. Dla kogoś, kto nie czytał głównej historii, wszystkie postacie i ich losy opisane w tych króciutkich opowieściach mogą się wydać bezosobowe i bez znaczenia. Za to osoba, która zna całą serię i ją polubiła, powinna być zadowolona. Klimat został zachowany, styl autorki również utrzymuje poziom. Jedyne, czego żałuję, to tego, że jakieś opowiadanie nie zostało poświęcone Samowi. Chłopak na to zasługuje, a jestem pewna, że nie znamy wszystkich szczegółów z jego życia. Mimo wszystko to bardzo dobry zbiór opowiadań.
Ocena: 9/10
Czytaliście? Lubicie? Które opowiadanie najbardziej Wam się spodobało? Znacie tę serię? A może zamierzacie poznać? Dajcie znać w komentarzu <3
Seria Buntowniczka z pustyni:
Jak bardzo chcę to przeczytać!! Muszę po prostu jakoś zdobyć tę książeczkę, bo tak jak ty jestem WIELKĄ fanką tej serii! <3 Jestem ciekawa tych opowiadań, bo w sumie wydają się poruszać wątki, które zawsze mnie ciekawiły :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybkom zdobędziesz ten zbiór opowiadań <3
UsuńSłyszałam o tej serii i nawet kiedyś chciałam przeczytać pierwszy tom ale potem ta ochota mi przeszła ;P
OdpowiedzUsuńZdarza się :D
UsuńCzytałam i zgadzam się z tobą, że to raczej książka, która spodoba się osobom znającym całą serię. Też ją niesamowicie kocham, choć nowelki nie do końca spełniły moje oczekiwania, to mimo wszystko były fajnym dodatkiem. A i piąteczka, bo też najbardziej spodobało mi się ostatnie opowiadanie (choć całkiem spoko było też o matce Jina).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Tak, to o mamie Jina też było fajne, chyba podobało mi się najbardziej zaraz po tym z mamą Amani ^_^ Tak po namyśle to uważam, że fajne byłoby też opowiadanie z życia Shazad, trochę szkoda, że niczego takiego nie uświadczyliśmy :( :D
UsuńPodobała mi się ta książka, ciekawy dodatek do serii :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Zdecydowanie ciekawy :D
UsuńWiesz, że ja nie lubię Hamilton :D MI jej powieść nie przypasowała, więc i za tę podziękuję...
OdpowiedzUsuńWiem, wiem :D Nie spodziewałabym, że porwiesz się na takie książkowe samobójstwo jak czytanie dodatku do serii, za którą nie przepadasz haha :D
Usuń