Tytuł: Wieża
Autor: Daniel O'Malley
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Ilość stron: 560
Rok wydania: 2012 (ogólnie), 2017 (Polska)
Seria/cykl: Archiwum Checkquy - część pierwsza
Myfanwy Thomas budzi się w parku w Londynie otoczona martwymi ciałami. Niczego nie pamięta, więc jej jedyną nadzieją na przetrwanie jest zaufanie instrukcjom, które zostawiła w kieszeni jej poprzedniczka. Wkrótce dowiaduje się, że jest Wieżą – wysoko postawionym członkiem sekretnej organizacji, która chroni świat przez nadnaturalnymi zagrożeniami. Ale wewnątrz organizacji jest zdrajca, który pragnie jej śmierci.
Walcząc o własne bezpieczeństwo, Myfanwy trafia na osobę z czterema ciałami, apodyktyczną kobietę, która może wejść w jej sny, sekretny ośrodek szkoleniowy, gdzie dzieci przekształca się w zabójczych wojowników i spisek większy, niż mogłaby sobie wyobrazić.
Bohaterowie
Bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Dużą ochotę zrobiła mi na nią Amanda z bloga Amanda Says, a potem, gdy zauważyłam, że zorganizowała konkurs z tą powieścią na swoim instagramie - nie zastanawiałam się długo i wzięłam w nim udział. I wiecie co? Wygrałam! Byłam taka szczęśliwa, tym bardziej, że sama powieść bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu! Bohaterowie są... są, kurczę, genialni! Są tak naturalni w swoim istnieniu, są jak żywi ludzie. Ożyli w mojej wyobraźni, nabrali kształtów i zagnieździli się w moim umyśle na dłużej. Dużo dłużej. Polubiłam ich bardzo. Daniel O'Malley nadał im nie tylko indywidualność, ale i wiarygodność. Nie wyidealizował ich, dał im własne cele i motywacje, których skrupulatnie się trzymał. Myfanwy to kobieta o niesamowicie dziwnym imieniu, ale jakoś na początku książki wyjaśniono nawet, jak je czytać! To twarda kobieta, ze swoim własnym zdaniem i poglądami, których umiała bronić. Autor zrobił tutaj tak genialną rzecz... robiąc z Myfanwy jednocześnie nowy charakter, a z drugiej strony "kontynuację" kobiety, która wcześniej zamieszkiwała to ciało. Do tego dochodzi asystentka Myfanwy, Ingrid, członkowie Trybunału i cała reszta... Postaci przewija się przez karty powieści sporo, ale Daniel O'Malley maksymalnie wykorzystał 560 stron, by ich przedstawić.
Fabuła
Dla wszystkich, którzy pomyśleli, że Wieża to młodzieżówka - NIE. To nie jest młodzieżówka, w żadnym razie! Ta książka to istny misz-masz gatunkowy, łączy w sobie wiele elementów, co daje oryginalną mieszankę wybuchową... Gdyby za napisanie tak pomieszanej i pokręconej powieści zabrał się ktoś inny, mogłoby być żenująco, żałośnie czy komicznie (i to nie w dobrym znaczeniu tego słowa), ale na szczęście Daniel O'Malley ma prawdziwy talent, którego bezczelnie i bezkarnie używa, tworząc coś niesamowitego. Wieża to przede wszystkim powieść fantastyczna. Motyw mocy bohaterów pojawiał się już oczywiście wcześniej, ale nie przedstawiony w tak nietuzinkowy sposób. Te moce to po prostu mistrzostwo! Osoba z jednym umysłem, ale w czterech ciałach. Osoba odwiedzająca sny, którymi umie manipulować. Osoba, która kontroluje metal; ma metalowe pięści; potrafi sterować czyimś układem nerwowym... I wiele więcej... Takie osoby zrzesza Checkquy, tajna organizacja rządowa. Elementem Wieży godnym podziwu jest solidnie przygotowana historia. Autor opisał całą historię powstawania tej organizacji, jej sposób działania, wrogów, sprzymierzeńców, wszystko! To daje całej powieści sporo wiarygodności i cieszy, bo temat został naprawdę zgłębiony, a nie ledwo muśnięty. Tuż koło fantastyki występuje jeszcze coś na kształt thrillera, powieści sensacyjnej i komedii. Akcja pędzi i choć z początku wszystko może wydawać się bez sensu, to autor umiejętnie prowadzi czytelnika przez stworzoną przez siebie opowieść, czasem wyprowadza go w pole, czasem odkrywa niespodziewane karty, ale na sam koniec nie zostawia z niedosytem i zdradza całkowicie zagadki nawarstwiające się z każdą stroną. Pisząc tę recenzję, jestem jakiś miesiąc po skończeniu książki, a wciąż nie mogę wyjść z podziwu nad konstrukcją całej fabuły. Wieża to istna przygoda, którą przeżyłam z szybko bijącym sercem i uśmiechem na ustach.
Kilka słów na koniec
Styl autora to wisienka na torcie. Pewnie tłumacz też wykonał niezłą robotę. Przez tę książkę się płynie, a to za sprawą wciągającego, inteligentnego pióra Daniela O'Malley'a. I ten humor! Wspominałam już o elementach komedii. Naprawdę, ale to naprawdę trafiły one w moje gusta! Czasem absurdalne, a czasem głupkowate sytuacje. Autor ma po prostu poczucie humoru dość podobne do mojego, bo pewne rzeczy rozbawiły mnie do łez! Takie momenty nie zdarzają mi się wcale często - owszem, książki mnie rozbawiają, ale żeby do łez... rzadkość! Tym bardziej doceniam ten humor. I jeszcze te emocje, cudowne emocje. Jak ja uwielbiam całą sobą przeżywać książkę, być wciągniętą w fabułę, mieć myśli zajęte tylko tym, co się zaraz wydarzy... I Wieża mi to zapewniła ^_^
Wieża to ge-nial-na książka. To misz-masz gatunkowy: fantastyka, thriller, sensacja, komedia, które razem stworzyły coś wyjątkowego. Bohaterowie z duszą i solidne przygotowanie całej powieści: świat przedstawiony, organizacja Checkquy - autor rozwinął te wątki w sposób bardzo satysfakcjonujący czytelnika (a przynajmniej mnie).
Z całego serca polecam, już dawno nie czytałam czegoś tak świeżego i niesamowitego.
Ocena: 9/10
Znacie tę książkę? Czytaliście? Jakie są Wasze wrażenia? A może dopiero macie ją w planach (bądź nie)? Podzielcie się swoimi myślami w komentarzu! ^_^
Po kliknięciu w obrazek przeniesiesz się na stronę postu <3 |
uwielbiam książki z humorem, a fantastyka to mój gatunek :D Amanda zrobiła Ci smaka na Wieżę, a Ty mi :D lubię też inteligentne pióro, więc będę się za nią rozglądać w bibliotekach :)
OdpowiedzUsuńOjej, haha, to w takim razie bardzo mi miło :D Mam nadzieję, że znajdziesz ją w bibliotece! ^_^
UsuńBardzo lubię książki wydawnictwa papierowy księżyc, myślę, że sięgnę i po tą :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to pozycja nie dla mnie, ależ się myliłam. Dobrze, że przeczytałam Twoją recenzję, bo dalej trwałabym w niewiedzy.
OdpowiedzUsuńHaha, to cieszę się ogromnie, że udało mi się pomóc wyjść Ci z niewiedzy! :D
UsuńSympatycznie, kiedy książka spełnia nasze czytelnicze oczekiwania. :)
OdpowiedzUsuńSzalenie sympatycznie ❤️
UsuńCzytałam Wieżę w zeszłym roku i zrobiła na mnie podobne wrażenie. Może nie byłam aż tak zachwycona i oczarowana, ale jakież to było przyjemne spotkanie! Mój największy zarzut wiąże się z samą Myfanwy i tak wielką zmianą w jej osobowości. Jakim cudem nikt nie zauważył, że z zahukanej kobiety stała się przebojowa? Ta różnica była olbrzymia. Nie ukrywam, że to wywołało też duży zgrzyt fabularny, ale całość była tak dobrze napisana, że w końcu machnęłam ręką na ten bubel.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
O, właściwie to nie pomyślałam o tym... Rzeczywiście, to dziwne, że nikt nie zwrócił na to uwagi! Ale jak widzisz, dla mnie to zupełnie nieistotny szczegół, skoro dopiero Ty mi to uświadomiłaś xD
UsuńJest to o tyle dziwne, że przecież ktoś próbował ją zabić, więc powinien zwrócić szczególną uwagę na wszelkie odchyły od normy. Tak czy siak Wieża bardzo mi się spodobała, o czym świadczy między innymi fragment mojej recenzji na skrzydełku (tak, bezczelnie się chwalę :D).
UsuńTak, rzeczywiście, to jest spore niedopatrzenie ze strony autora... Ale można mu to wybaczyć, zdecydowanie! Haha, jest się czym chwalić, więc się nie dziwię! Też bym się chwaliła, gdyby fragment mojej recenzji znalazł się na skrzydełku książki :D Dla blogera to przecież jak spełnienie marzeń :D
UsuńKsiążka zapowiada się świetnie. Co tu dużo pisać, udało Ci się mnie zaciekawić :)
OdpowiedzUsuńKinga
Ojej, cieszę się ❤️
UsuńKoniecznie muszę to przeczytać! Bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją! Uwielbiam w książkach humor i dobrze wykreowanych bohaterów, a widzę, że to wsztstko tutaj dostanę. Tytuł zapisuję na listę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ;*
❤️ Mam wówczas nadzieję, że - jeśli sięgniesz po tę powieść- się nie zawiedziesz! ^_^
UsuńKiedyś nie lubiłam takiego rodzaju książek, ale teraz mnie zaciekawiają... Bardzo dobra recenzja, myślę, że się skuszę :)
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/przedpremierowo-emigrantki-janice-yk-lee.html
Dzięki! ❤️ Czasem warto sięgnąć po coś, czego się nie czyta na co dzień, w końcu nigdy nie wiadomo, może akurat się spodoba i rozpocznie się przygoda z nowym gatunkiem xD ^_^
UsuńNie słyszałam o niej wcześniej, ale udało Ci się mnie zachęcić! Zdecydowanie mam wielką ochotę na jej przeczytanie i mam nadzieję, że uda mi się z nią (kiedyś) zapoznać. Kurczę, też bym sobie chętnie wygrała ją w jakimś konkursie :P
OdpowiedzUsuńHahaha, z doświadczenia wiem, że wygranie Wieży w konkursie to super sprawa xDD
UsuńCieszę się, że udało mi się Cię zachęcić ❤️
Pisałam już na IG, napiszę i tutaj - cieszę się, że udało mi się zarazić Ciebie Wieżą! ;) Dawno nie czytałam czegoś tak dziwnego, a jednocześnie świetnego. Nie mogę się doczekać drugiego tomu! ;)
OdpowiedzUsuń❤️❤️❤️
UsuńJa też! Chciałabym już wiedzieć, co się stanie dalej...
Nie mam ochoty, wybacz mi. ;)
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem ^_^
UsuńLubię gdy książka jest zabawna, więc będę miała ją na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńSuper! ❤️
UsuńAchhh,zrobiłaś mi straszną ochotę, na tę powieść, przez to całe wychwalanie,mimo,że książka nie do końca w moich klimatach xD :D <3 Twoje recenzje są niesamowite,jeśli jakaś powieść Ci się podobała,to zawsze potrafisz mnie do niej przekonać,nawet jeśli domniemana pozycja,nie do końca trafia w moje gusta,to po przeczytaniu Twoich pozytywnych opinii i tak mam ochotę,ją sprawdzić i jak najszybciej przeczytać <3 :D
OdpowiedzUsuńOjej, szalenie miło mi to słyszeć!!!! ❤️❤️❤️
UsuńHah, to mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać tę powieść jak najszybciej ^_^
Chwilowo nie mam tej książki w planach, ale ktoo wiee, może akurat kiedyś ją przeczytam :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Zachęcam bardzo, bo warto! :D
Usuń