Ukradłam baner, jak zwykle :D |
Nominacja ta czekała na mnie już długooo, długooooooo, a dostałam ją od Lunatyczki oraz później od Wiktorii. Dziękuję, dziewczęta! ^_^
1. Czy masz w domu konkretne miejsce do czytania?
Hm, niby takie proste pytanie, a nie wiem, jak na nie odpowiedzieć :P Czytam właściwie w różnych miejscach w domu. Tak naprawdę to ciągle się przenoszę xD Można mnie znaleźć na łóżku, przy biurku, w salonie na fotelu czy kanapie. To są takie cztery moje miejsca, ale zdarza mi się czytać w kuchni, ogrodzie, gdy jest ciepło, czy balkonie ^_^
2. Czy w trakcie czytania używasz zakładki, czy przypadkowych świstków papieru?
Zakładki! Uwielbiam zakładki, więc nie mogłabym z nich zrezygnować :D Choć czasem, gdy na szybko odkładam książkę, a zakładka mi się gdzieś zawieruszy, to łapię dowolną rzecz, jak pilot czy długopis i zaznaczam miejsce. Ale to chwilowe :P
3. Czy możesz po prostu skończyć czytać książkę? Czy musisz dojść do końca rozdziału, okrągłej liczny stron?
Kiedyś musiałam dojść do końca rozdziału. Teraz mi to bez różnicy, zdarza mi się urwać czytanie nawet w środku zdania xD Ale zwykle staram się kończyć chociaż zdanie :P
4. Czy pijesz albo jesz w trakcie czytania?
Oczywiście! :D I piję, i jem, należę do osób, którym nie przeszkadza pobrudzenie książki, choć jeśli mam mówić szczerze, to chyba raz czy dwa zdarzyło mi się pobrudzić książkę jedzeniem. A raczej okruszkami od ciastka, bo one żyją swoim życiem.
5. Czy jesteś wielozadaniowa? Potrafisz oglądać film lub słuchać muzyki w trakcie czytania?
Teoretycznie mogę, ale często zdarza mi się tak, że czytając, nagle tak bardzo się wciągam w książkę, że zapominam o filmie i na odwrót, tak samo z muzyką. Teoretycznie jestem więc wielozadaniowa, ale zdarza mi się po prostu pochłonąć w jednym i mimowolnie zapomnieć o drugim.
6. Czytasz jedną książkę czy kilka na raz?
Z tym jest różnie. Zdarza mi się czytać kilka na raz i nie mam z tym jakiś problemów, ale czasami czytam jedną (jak w momencie pisania tych słów) :P
7. Czytasz w myślach czy na głos?
W myślach! Czy jest tu ktoś, kto czyta na głos? xD Ja się wtedy nie mogę skupić, bardziej wsłuchuję się w brzmienie swojego głosu niż w sam tekst xD
8. Czytasz w domu czy gdziekolwiek?
Raczej w domu, ale zdarza mi się poza. Jednak to raczej sporadycznie, bo w mieście boję się, że za bardzo się zamyślę, zatonę w tym książkowym świecie i zapomnę, po co i gdzie w ogóle szłam xD Chociaż to właściwie nie jest śmieszne, bo naprawdę zdarza mi się zamyślić do tego stopnia, że nie wiem, co robiłam o.O
9. Czy czytasz naprzód, poznając zakończenie? Pomijasz fragmenty książki?
Zdarza mi się samej sobie spoilerować, nie wiem, czemu to robię, bo nie cierpię, ale nie mogę przestać ;-; Natomiast co do fragmentów - w książkach, które czytam dla przyjemności, zwykle nie pomijam niczego, a z tymi pozycjami, do których jestem zmuszona podejść - różnie bywa.
10. Czy zaginasz grzbiet książki?
Czasamiiiiii. Nie robię tego specjalnie, oczywiście, ale dla swoich książek bywam okrutna i zdarza się :P Ogólnie nie lubię się obchodzić z książką jak z jajkiem, wolę, gdy są na niej ślady użytkowania ^_^
I to już koniec, poznaliście trochę moich czytelniczych nawyków, a teraz Wy podzielcie się swoimi w komentarzu ^_^
Bardzo ciekawy tag ;)
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam zakładki, zawsze mam jakąś pod ręką.
Pozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Zakładki są cudowne <3
UsuńSuper poradziłaś sobie z TAGiem :D
OdpowiedzUsuńCo do czytania na głos, racja! Skupić się mogę tylko czytając w myślach, jednak, kiedy na przykład sięgam po książkę napisaną po angielsku to zdarza mi się czytać na głos, aby lepiej zrozumieć :D
Też nie lubię się cackać z książkami. No, chyba że jest pożyczona, to uważam, aby oddać ją w takim stanie, w jakim dostałam :)
Pozdrawiam serdecznie :D
Ja nawet po angielsku czytam w myślach :D (nie żebym jakoś często czytała po angielsku, ale zdarza się :D)
UsuńPożyczone książki traktuję o wiele lepiej niż swoje xD
No właśnie, książka to nie jajko!
OdpowiedzUsuńI też nie czaję tego czytania na głos. Tzn. ja np. tak czytam wiersze, nie lubię ich czytać bez recytacji :D Ale książkę? :D
Noo, dziwnie czytać książkę na głos :D
UsuńKsiążki czytać to jedynie w myślach :D A co do zakładek, też je uwielbiam i zawsze sobie jakąś wybieram do danej książki, którą czytam - czasem dobieram sobie nawet kolorystycznie xD
OdpowiedzUsuńHaha, a wiesz, że mi też zdarza się dobierać kolorystycznie? xDD
UsuńRównież nie cackam się z książką, ale gdy widzę w bibliotece takie które wyglądają jakby ktoś je przeżuł i wypluł to mnie coś trafia. :D
OdpowiedzUsuńHah, no tak, nie wolno przesadzać xD
UsuńMoje odpowiedzi zdecydowanie pokrywają się z Twoimi, chociaż szczerze powiedziawszy, nie pamiętam za dobrze, co ja tam wypisywałam jakiś czas temu. XD Najczęściej też czytam u siebie w łóżku lub na kanapie w salonie, w okresie letnim przesiaduję trochę na zewnątrz, ale nigdy nie czytam przy biurku, bo jakoś takz zawsze jest mi tam nie wygodnie. Uwielbiam podczas lektury czuć się totalnie komfortowo, dlatego zawsze jestem obłożona milionem poduszek :D Zakładki to cuuudowna sprawa, chociaż ja mam zaledwie kilka, a używam wciąż tej samej. :P Zawsze zazdrościłam innym tych ogromnych kolekcji <3 Też uwielbiam coś jeść w trakcie czytania, ale strasznie denerwują mnie te kruche przekąski, bo okruszki wpadają w środek książki i później ciężko jest je usunąć. D: Obowiązkowa jest dla mnie herbata, a od czasu do czasu kawałek czekolady czy żelki. ^^ Zawsze bawiło mnie pytanie o sposób czytania, bo też nie znam osoby, która robiłaby to na głos XD A o czytaniu przypadkowych fragmentów książki w moim przypadku nie ma mowy, za dużo szkód sobie wyrządziłam w ten sposób x.x
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłych wakacji! <3 <3
P.S. Wielkie dzięki za link do strony z OUaT, mega mi pomogłaś! :) ♥
A mi właśnie przy biurku jest bardzo wygodnie xD No ale ja nie potrzebuję poduszek :P I kiedy sobie tak siedzę, to mój kręgosłup przynajmniej nie cierpi ;x
UsuńJa nie mogłabym używać ciągle tej samej zakładki, bo przecież innym byłoby smutnoooo xD
Również pozdrawiam i miłych wakacji! ^_^
Mi wielokrotnie zdarzyło się czytać na głos - chociażby prawie 1000 stronicową "Drogę królów" Sandersona i nie mam problemu ze skupieniem się na tekście.
OdpowiedzUsuńDawniej zerkałam na ostatnią stronę powieści - najczęściej czytając jakiś romans, bo chciałam się przekonać czy para skończy razem, czy jednak nie i później oczywiście żałowałam - teraz staram się tego nie robić ;)
Pozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com
Oo, to jesteś pierwszą osobą, którą spotykam, mówiącą, że zdarza jej się czytać na głos :D
UsuńTeż staram się nie zaglądać na koniec, ale czasami pokusa jest zbyt silna :/
Pozdrawiam! ^_^
Ja kiedyś zaglądałam na ostatnią stronę książki, albo czytałam ostatni rozdział. Przestałam, jak zaczęłam notorycznie spojlerować sobie książki. Ale to trochę dziwne, bo jak kto mi spojleruje, to nie mam nic przeciwko xD
OdpowiedzUsuńJa właśnie nienawidzę zakładek - mam dziwną manię składania wszystkiego na pół, więc podejrzewam, że u mnie zakładki nie pożyłyby zbyt długo :p No i w trakcie roku szkolnego najczęściej czytam w autobusie :D Dojazd do szkoły zajmuje mi ok. 40 min, więc trzeba jakoś produktywnie wykorzystać ten czas (bo po co się uczyć słówek na sprawdzian z niemieckiego, który zawsze jest na pierwszej lekcji? xDD)
Buziaki, Lunatyczka
Hah, a ja tak nie cierpię spoilerów, a najbardziej właśnie tego, gdy ktoś mi zdradza zakończenie albo jakiś fragment książki xD
UsuńWieeeesz, ja też mam taki nawyk i niektóre moje zakładki wyglądają tak, jakbym je przemieliła przez jakąś maszynkę do mięsa. Czy coś xD
Haha, 40 min to szmat czasu :P Ja jadę jakieś 10, ale też czasami czytam w autobusie :P
Też czytam kilka na raz choć teraz rzadziej się zdarza niż jak byłam w szkole :D
OdpowiedzUsuńCzasem też sobie zaspojleruję, ale nie uważam tego za jakieś wielkie przestępstwo xDD
Buziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/