Cześć! <3 Zapraszam Was dziś na serię postów, która wcześniej była znana pod jakże kreatywną nazwą Filmy xD Po trzech latach wreszcie doczekała się zmiany i to na coś, co - moim zdaniem - o wiele bardziej pasuje do tego bloga :D
Czarna Pantera (2018) - reż. Ryan Coogler
Opis filmu: Książę T'Challa przywdziewa kostium Czarnej Pantery po tym, jak jego ojciec - król Wakandy - zostaje podstępnie zamordowany.
Moja opinia: Na ten film poszłam do kina raczej z myślą 'będzie fajnie' i nie spodziewałam się jakiegoś woooooow. Wiecie, oczekiwałam fajnej rozrywki, jaką zawsze zapewnia mi Marvel. Ledwo minęły pierwsze minuty filmu, a ja już wpatrywałam się jak zaczarowana w ekran i miałam takie poczucie 'to będzie lepsze niż sądziłam!!!!' Całość zaczęła się od pewnej historii, której akcja miała miejsce w Afryce. Ale potem przeniosła się do Stanów i mój zapał opadł i pomyślałam sobie 'oczywiście, jasne, zawsze wszystko musi dziać się w Ameryce'. Ale co?! Potem znowu przeniosła się do Afryki - do państwa o wdzięcznej nazwie Wakanda - i tam się głównie odgrywała (głównie, ale miała też miejsce np. w Korei). I już do końca zostałam po prostu oczarowana, a z kina wyszłam pod wrażeniem i z poczuciem, że to jeden z najlepszych filmów Marvela, jaki widziałam. Dlaczego tak sądzę? Po pierwsze, wspomniane miejsce akcji. Po drugie, to jak przedstawiono to miejsce akcji. Wakanda, kraj w Afryce, jako państwo z najnowocześniejszą technologią, ale jednocześnie pielęgnująca tradycję... Niezwykła mieszanka! Do tego te widoki i cała fabuła, i te efekty, i ci bohaterowie... Choć moja mama stwierdziła, że działo się tutaj mniej niż w innych filmach Marvela. Właściwie muszę się z nią zgodzić, aczkolwiek jak dla mnie akcji było wystarczająco. Do tego cała otoczka: scenografia, kostiumy, gra aktorska i ogólnie sama charakterystyka postaci - w mojej opinii, niesamowite! Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że zdecydowałam się iść na ten film do kina! <3 <3
Obsada: Chadwick Boseman, Michael B. Jordan, Lupita Nyong'o, Danai Gurira, Martin Freeman
Planeta singli (2016) - reż. Mitja Okorn
Opis filmu: Romantyczna Ania bierze udział w reality show ukazującym prawdziwą twarz facetów flirtujących w sieci i wyśmiewającym naiwność kobiet szukających tam ideału.
Moja opinia: Wiecie co, wcale nie chciałam oglądać tego filmu. Nie ukrywam, że nie przepadam za polskimi filmami, niezależnie od gatunku. A ten leciał wczoraj w telewizji i moja mama bardzo chciała go oglądać - ja miałam zamiar ewakuować się do innego pokoju i porobić coś fajniejszego. I właściwie nie wiem, jak to się stało, że jak film się zaczynał, to ja wciąż sobie nie poszłam. Zaczęłam go oglądać. I wiecie co? Po piętnastu minutach stwierdziłam, że właściwie to podoba mi się i chętnie obejrzałabym go do końca. I co? Rzeczywiście obejrzałam. To jest typowa komedia romantyczna, nie jest w żaden sposób zaskakująca czy przełamująca schematy. Ale w jakiś sposób mnie urzekła. Może humorem? Chyba przede wszystkim humorem. Okazała się zabawniejsza niż w ogóle sądziłam! A do tego relacja głównych bohaterów - zaczynająca się od niechęci, to stanowczo też miało swój wpływ na to, że zostałam i oglądałam. I sam pomysł z tym talk show też mi się podobał. Jak dla mnie bardzo przyjemny film, taki na odprężenie ^_^
Obsada: Maciej Stuhr, Agnieszka Więdłocha, Weronika Książkiewicz, Piotr Głowacki, Tomasz Karolak
Melancholia (2011) - reż. Lars von Trier
Opis filmu: W kierunku Ziemi zmierza planeta Melancholia, co grozi zniszczeniem całej ludzkości.
Moja opinia: Melancholia to dramat z elementami sci-fi. Tak tylko mówię, żeby opis Was nie zmylił. I jest jednym z dziwniejszych filmów, jaki widziałam. Właściwie plasuje się chyba na drugim miejscu w tym rankingu (Kosmosu chyba nic nie przebije). I choć widziałam go parę miesięcy temu, ciągle targają mną sprzeczne uczucia. Przez połowę filmu, jeśli nie 3/4, jest nudno i w sumie nic się nie dzieje. Uważam, że nawet jak na dramat mało się dzieje. Ale jednocześnie było w tym wszystkim coś intrygującego. Główna bohaterka choruje na depresję (tak mi się przynajmniej wydaje) i w związku z tym zachowuje się inaczej niż inni, postrzega świat inaczej niż inni, co ten film oddaje. Do tego są wplecione różne sceny sci-fi, które nadają temu wszystkiemu bardzo specyficzny, bardzo dziwny klimat. Jednego tej produkcji jednak nie mogę odmówić - pięknej, zapierającej dech w piersi scenografii. Nie umiem jednoznacznie ocenić tego filmu. Nie mówię, że jest zły, nie mówię, że jest słaby, nie mówię nawet, że jest średni. Jest dziwny. Intrygujący. Nudny. Stanowczo nie żałuję, że go obejrzałam, ale stanowczo nie chciałabym oglądać go raz jeszcze.
Obsada: Kirsten Dunst, Charlotte Gainsbourg, Kiefer Sutherland, Alexander Skarsgård
Na dziś to tyle. Jestem szalenie ciekawa, czy oglądaliście te filmy! Jeśli tak, co o nich sądzicie? A jeśli nie, czy macie zamiar? ^_^
Po kliknięciu w obrazek przeniesiesz się na stronę BT |
P.S. To 200 post! Nie wierzę, że tyle ich się uzbierało!
Osobiście uważam, że jeden z najzabawniejszych momentów w Planecie singli to zakończenie, z rycerzem na koniu :D Tylko ten jeden film znam, po raz pierwszy widziałam go ponad rok temu, a wczoraj oglądałam znowu. Lubię, choć sama z siebie bym go nie włączyła, co innego TV :D
OdpowiedzUsuńHahaha, tak, to było zabawne xDD Choć mnie (i moją siostrę też) rozbawiła jeszcze scena w toalecie, kiedy główny bohater schował się w zajętej kabinie xDD :x
UsuńMoże nie w pełni ale oglądałam Planetę Singli ostatnio w tv i jak na polską produkcję nie było tragedii :) Czasem nawet się uśmiałam xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Grovebooks
No ja właśnie też hah :D A naprawdę nie przepadam za polskimi filmami...
UsuńNie oglądałam żadnego z tych filmów, ale w końcu wezmę się za "Czarną panterę". Na razie próbuję od czwartku ogarnąć wszystkie filmy nominowane do Oscara :P
OdpowiedzUsuńOoo, a ja w tym roku nawet się nie orientuję, jakie filmy są nominowane xD :o
UsuńMoja rodzina ostatnio oglądała Planetę singli a ja zasnęłam xD
OdpowiedzUsuńHah, aż tak źle było? xD
UsuńNie oglądałam żadnego z wymienionych filmów :) Za Marvelem nie przepadam, polskich komedii unikam, a o ostatnim filmie chyba nawet nie słyszałam
OdpowiedzUsuńOjejku! A ja uwielbiam Marvela, polskich komedii też nie znoszę (ale ta naprawdę była fajna!), a Melancholia jest jest zbyt popularnym filmem :D
UsuńCóż... Żadnego ze wspomnianych filmów nie oglądałam i raczej nigdy nie obejrzę, albowiem zupełnie nie wpasowują się w moje gusta :)
OdpowiedzUsuńTo jakie filmy lubisz? ^_^
UsuńGratuluję 200 posta ;) A co do filmów, to planuję w dalekiej przyszłości obejrzeć ,,Planetę Singli" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jabłuszkooo ♡
Szelest Stron
Gratuluje 200 posta <3 Oglądałam "Czarną Panterę" i "Planetę singli", mam o nich taką samą opinię jak ty. Ostatniego opisanego filmu nie oglądałam i myślę że nie obejrzę, moim zdaniem fabuła nie jest za bardzo interesująca. Pozdrawiam Denise :*
OdpowiedzUsuńZ przedstawionych przez Ciebie filmów znam tylko "Planetę singli", która moim zdaniem jest jedną z najlepszych polskich komedii romantycznych. Ma w sobie to coś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ♡
Nie mam zbytnio porównania do innych polskich komedii romantycznych, ale ta naprawdę ma w sobie to coś, zgadzam się ^_^
UsuńLubię "Planetę singli", bardzo mi poprawia nastrój!
OdpowiedzUsuńZacznijmy od tego,że "Strefa oglądania" moim zdaniem brzmi świetnie :D "Czarnej pantery" nie oglądałam,bo raczej tak niezbyt przepadam za Marvelem,a o "Melnacholi" pierwszy raz w życiu słyszę,ale mimo tej sprzecznej i niejednoznacznej opinii zaciekawiłaś mnie i przy najbliższej okazji muszę sprawdzić ten film :D A co do "Planety singli", to mam bardzo podobną opinię do Twojej. Całkiem mi się podobała. Lekka, przede wszystkim zabawna,taka na rozluźnienie :) Poza tym bardzo lubię Macieja Sthura :) Ja widziałam ten film w kinie,na premierze ale moja mama też oglądała,jak leciał w telewizji :D XD
OdpowiedzUsuńO, dzięki ^_^
UsuńWow, serio nie przepadasz za Marvelem? :o :o :o
O, to jak już sprawdzisz Melancholię, to daj znać, hah :D
Marvela pewnie kiedyś obejrzę, ale innych na pewno nie xD
OdpowiedzUsuńNiestety nie oglądałam żadnego z tych filmów i nie mam zamiaru :( "Czarna pantera" to nie moje klimaty, podobnie jak "Melancholia", a od polskich komedii romantycznych trzymam się z daleka. Totalnie mi nie podchodzą - chociaż nie ukrywam, że jest kilka starszych wyjątków :)
OdpowiedzUsuńTo jakie filmy oglądasz? ^_^
UsuńW zeszłym roku obejrzałam "Planetę Singli", która naprawdę mi się spodobała! :D
OdpowiedzUsuńNie często oglądam filmy. Chociaz ostatnio byłam w kinie na Kobietach Mafii, a z lubym wykupiliśmy w empiku Botoks i obejrzeliśmy go w domu. TV proponuje ciekawe mi programy dwa - tylko dwa - Sprawiedliwi Wydział kryminalny oraz Policjanci i policjantki .;d
OdpowiedzUsuńA takie filmy kompletnie mnie nie interesują haha :D xD
UsuńBardzo lubię czasami oderwać się od tych postów z recenzjami i przeczytać coś na temat filmów. Na pewno zainteresuję się planetą singli, to już coś bardziej dla mnie. Ogólnie świetny blog, bardzo mi się tu podoba, a nagłówek to już w ogóle jest cudo.
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych.
http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/powrot-do-domu-allan-stratton.html
Ojej, dziękuję!! <3 <3 <3 Cieszę się! ^_^
Usuń