Tytuł: Paragraf 5
Autor: Kristen Simmons
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 310
Rok wydania: 2012 (ogólnie), 2015 (Polska)
Seria/cykl: Paragraf 5 - część pierwsza
O czym jest książka? (według Meredith)
Jest sobie przyszłość, bliższa lub dalsza, nieważne. Stany Zjednoczone. Kraj po wojnie. Państwem rządzi Federalne Biuro Naprawcze z prezydentem na czele. Obowiązuje Prawo Obyczajowe, za którego złamanie, nawet najmniejszego paragrafu, grozi sroga kara. W tym wszystkim jest Ember, nastoletnia dziewczyna, który żyje sobie razem z mamą. Pewnego razu FDN przychodzi do nich i zabiera mamę dziewczyny na przesłuchanie za złamanie paragrafu piątego. Tylko że z takich przesłuchań ludzie nigdy nie wracają...
Kilka zdań o autorze
Kristen Simmons studiowała psychologię i socjologię. Obecnie pracuje jako psychoterapeutka. Mieszka z mężem w Kentucky w USA.
Bohaterowie
Książkę skończyłam czytać przed chwilą (w momencie pisania posta :P) i ciągle nie ułożyłam sobie wszystkiego w głowie, co tylko udowadnia, że Paragraf 5 jest super :D A co składa się na jeden z elementów "super"? Bohaterowie! Jak na autorkę-psychoterapeutkę przystało, postacie mają złożoną psychikę, co zostało wręcz doskonale opisane. Nie są to jednowymiarowe osoby, a do tego nigdy nie wiadomo, czego się po nich spodziewać: zarówno po pierwszo- jak i drugoplanowych bohaterach. Ember jest bardzo ciekawą postacią. Przemieniła się z takiego nieświadomego dziecka w twardą kobietę. Miała wady i zalety i kibicowałam jej od samego początku (no, prawie). Jeśli chodzi o drugiego głównego - Chase'a - to jego charakter miał tutaj bardzo dużo odmian, które stopniowo można poznawać. Początkowo nie lubiłam tego chłopaka, ale to potem wiele razy się zmieniało i ostatecznie obdarzyłam go sympatią. Przez powieść przewijało się trochę postaci i autorka naprawdę zadbała o to, by byli oni wiarygodni.
Fabuła
Paragraf 5 to dystopia. Powiem Wam więc, że jako dystopia ta książka spełniła chyba wszystkie moje oczekiwania, tyle że czegoś tu zabrakło - szczypty oryginalności. Powieść raczej nie wyróżnia się na tle podobnych: mamy tu totalitarne państwo, czyli okrutny i bezlitosny system, bezwzględne Prawo Obyczajowe, za którego złamanie groziła sroga kara i głównych bohaterów, którzy próbują sobie z tym radzić. Na równi z tym przewija się wątek szukania mamy przez Ember i wątek miłosny - raczej delikatny i powolny. Tym, co bardzo podobało mi się w tej książce: akcja! Bardzo wartka, rusza prawie że od pierwszych stron i bardzo wciąga. Do tego fabuła jest bardzo ciekawa i miejscami nawet zaskakująca.
Kilka słów na koniec
To, co mi jeszcze bardzo przypadło do gustu to klimat! Autorka opisami kraju po wojnie, rządzonego przez Federalne Biuro Naprawcze stworzyła coś namacalnego i unikatowego. Wspaniała atmosfera! Styl Kristen Simmons był bardzo plastyczny i całkiem lekki, autorka zdecydowanie umie pisać. Humor też się czasem pojawiał (nie w wielkich ilościach, tylko trochę). Ponadto książka wywołała we mnie bardzo dużo emocji - od oburzenia, przez smutek, do radości.
Podsumowując - Paragraf 5 to niesamowita dystopia, aczkolwiek zabrakło jej oryginalności. Bohaterowie zostali świetnie wykreowani, a ja z wielkim zainteresowaniem śledziłam ich losy.
Ocena: 8/10
Książkę miałam przyjemność przeczytać w ramach Book Touru organizowanego przez Klaudię z Książki, recenzje, czytelnicy <3 Dziękuję! :) :)
CZYTALIŚCIE? TAK - PODOBAŁO WAM SIĘ? ULUBIONY BOHATER? ULUBIONA SCENA? NIE - CHCIELIBYŚCIE? LUBICIE DYSTOPIE?
Będę brać udział w tym book tourze, jestem więc ciekawa tej książki. Zapowiada się dobrze. :)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że Ci się spodoba! <3
UsuńNie czytałam jeszcze tej książki, ale mam w planach. Trochę przeraża mnie ten brak oryginalności, ale mam nadzieje, że w trakcie czytania nie ma się w głowie myśli "ale to już było".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Hm, to nie do końca taki brak oryginalności, bo autorka ma ciekawe pomysły, ale zabrakło tego czegoś, co by wybiło Paragraf 5 ponad inne dystopie :P
UsuńKsiążki jeszcze nie czytałam, ale na pewno mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Biblioteka Tajemnic
Mam dziwne podejście do dystopii, bo jednocześnie je uwielbiam, ale i nie znoszę. Np. "Igrzyska Śmierci" pokochałam, "Niezgodna" za to mi się kompletnie nie podobała... A książka "Paragraf 5" podobna jest do "Skazy" Cecelii Ahern, którą znowu baaaardzo polubiłam ;D. Więc myślę, że mogłabym się pokusić i na tę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło ;)
Dawniej wirtualnaksiazka, teraz KSIAZKOLUBNA.pl
Mnie dystopie w dużej mierze denerwują, ale to wina samego gatunku, gdyż wkurza mnie kontrolowanie ludzi, obdarcie ich z ich praw, itp. :D Ale potem, w trakcie czytania, jest lepiej xD
UsuńSłyszałam już o Skazie, ale teraz muszę się jej chyba przyjrzeć nieco bliżej :D
Mnie ta książka jak żadna inna zachęciła do tego gatunku :) I kiedy już się uporam z zalegającymi na mojej półce romansami, których wciąż przybywa ;) albo po prostu się nimi zmęczę, na pewno miłym przerywnikiem będzie sięgnięcie po coś innego z dystopii :)
OdpowiedzUsuńksiazki-recenzje-czytelnicy.blogspot.com
Dystopia to fajny gatunek, ale trzeba go lubić i podchodzić do niego raczej z przymrużeniem oka, bo te schematy to się często powielają... :D
UsuńMiło mi słyszeć, że polubiłaś bohaterów - jeżeli jest coś, na co notorycznie narzekam w książkach, to chyba właśnie oni! Mimo że na dystopie aktualnie nie mam ochoty, kiedyś na pewno sięgnę po "Paragraf 5". Oby przypadł mi do gustu tak bardzo, jak i Tobie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na recenzję "Harry'ego Pottera i przeklętego dziecka"! pattbooks.blogspot.com
Bohaterowie tutaj są bardzo udani ^_^ ^_^ (moim zdaniem :P)
UsuńJeżeli chodzi o dystopie to mam mieszane uczucia, ale tą książkę może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Lubię wszelkiego rodzaju dystopie, więc postaram się zapoznać z tą historią :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam dystopie, mam do nich słabość i nawt brak oryginalności mi nie przeszkadza w odbiorach takich powieści. Natemat "Paragrafu 5" słyszałam wiele dobrego, ale mam wrażenie że ta książka jest trochę pominięta i zapomniana, co jeszcze bardziej mnie kusi. Mam nadzieję że i ja na tej historii się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńPisanie posta zaraz po lekturze jest dobre ze względu na emocje, ale trudno sobie jeszcze wszystko poukładać w głowie :)
Tak, też mam wrażenie, że Paragraf 5 jest raczej mało popularny, ale jak Ciebie - mnie to tylko bardziej zachęcało do przeczytania :D Też mam nadzieję, że Ci się spodoba ^_^
UsuńBardzo lubię poznawać nowe wizje dystopijnych społeczeństw i to głównie dlatego ciekawi mnie ta książka, ale z drugiej strony, nie przepadam za brakiem oryginalności, szczególnie w przypadku tak znanych motywów. Może kiedyś sięgnę, bo mimo wszystko sama chciałabym się przekonać, czy to tak dobra książka, ale raczej nie w najbliższym czasie. Za dużo zaległości ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem za dużo zaległości xD Paragraf 5 mimo wszystko polecam, bo jest w nim coś wartego uwagi ^_^
UsuńJeszcze przede mną, ale to kwestia czasu. Jak nie teraz to na emeryturze xd
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
HA! Dobre powiedzenie xD
UsuńZ chęcią przeczytam, ale głównie ze względu na zawód autorki ;)
OdpowiedzUsuńPo twojej recenzji aż napisałam do Klaudii o możliwość dozgłoszenia :D Bardzo mnie zaciekawiłaś! :D Zwłaszcza tą silną damską bohaterką :) No i jestem ciekawa, jaki jest paragraf 5... xd
OdpowiedzUsuńOoo, miło mi! :P
UsuńTakkkk, to też mnie nurtowało xD
Nie czytałam tej książki ale zaciekawiłaś mnie swoją recenzję więc pewnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCieszę się! ^_^ ^_^
UsuńDystopie lubię czytać,choć ostatnio mam przesycenie nimi. Okładka nie przypadła mi do gustu,ale oryginalna jest ładna.Książka wydaję się być ciekawa,dlatego dam jej pewno dnia szanse :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię dystopie, więc może przeczytam ;)
OdpowiedzUsuń