Pierwsza część - Czerwień rubinu
Druga część - Błękit szafiru
Tytuł: Zieleń szmaragdu
Autor: Kerstin Gier Ocena: 9/10
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 456
Seria/cykl: Trylogia Czasu - część trzecia i ostatnia
Co robi dziewczyna, której właśnie złamano serce? To proste: gada przez telefon z przyjaciółką, pochłania czekoladę i całymi dniami rozpamiętuje swoje nieszczęście. Ale Gwen - podróżniczka w czasie mimo woli - musi wziąć się w garść, chociażby po to, żeby przeżyć. Nici intrygi z przeszłości także dziś splatają się w zabójczą sieć. Złowrogi hrabia de Saint Germain jest bardzo bliski swego celu: Gwendolyn musi stanąć do walki o prawdę, miłość i własne życie.
Zabierając się za ten tom, byłam podekscytowana, że w końcu wszystko się wyjaśni, ale też smutna... że to koniec. Przywiązałam się do tej historii, do tych bohaterów, do stylu autorki... Zieleń szmaragdu mnie osobiście zauroczył chyba najbardziej spośród wszystkich trzech części.
Obawiałam się, że w tym tomie zmaleje rola Xemeriusa, a z recenzji Błękitu szafiru wiecie, że polubiłam tę postać. Na szczęście moje lęki okazały się bezpodstawne, gargulec nie zszedł na dalszy plan, a stał się chyba jeszcze bardziej kochany. Chociaż nie wiem, czy to możliwe xD Chciałabym takiego dla siebie i niemalże zazdroszczę Gwen, że mogła takiego mieć.
Muszę Wam się przyznać, że nawet polubiłam Gideona. Nie na tyle, by był moim mężem, ale... wyjaśniło się parę spraw i nie jestem już wrogo nastawiona do niego. Moja relacja z Gwen na szczęście również nie uległa zmianie i ciągle się lubimy. Polubiłam również to, co łączyło Gideona i Gwen, nie miałam już wrażenia, że wszystko brnie za szybko.
I wszystko w końcu się wyjaśnia, łączy w logiczną całość! Cudownie było poznać rozwiązania wszystkich zagadek, na co czekałam z wielką niecierpliwością. Kerstin Gier i w tym mnie nie zawiodła, nic nie okazało się banalne, czy nielogiczne. Autorka musiała już wszystko sobie obmyślić dużo wcześniej i stopniowo dawkowała informacje, aż w końcu poznałam wszystkie tajemnice.
Przy czytaniu tej części towarzyszyły mi też chyba największe emocje i zaskoczenia. Bo tak, Kerstin Gier udało się mnie zaskoczyć :D Nie spodziewałam się zupełnie pewnych faktów, a ona tak po prostu zrzuciła mi je na głowę. Przy tym bałam się strasznie o bohaterów i zapoznawałam się z ich dalszymi losami z lekkim lękiem, że zaraz coś im się stanie, a naprawdę tego nie chciałam.
Podsumowując - Trylogia Czasu pochłonęła mnie całkowicie. Zakochałam się w tej historii, w podróżach w czasie, w przyjemnym stylu autorki, w całkiem fajnych bohaterach (Xemerius ❤). Pewnie nie każdemu ona przypadnie do gustu, ale ja - ja ją uwielbiam ❤
To jedna z moich ulubionych trylogii, nawet teraz z bólem spoglądam na fakt, że już dawno ją zakończyłam. Szczególnie ta część zapadła mi w pamięć, bo tyle się dzieje (i Xemeriusek)! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na post tematyczny - tym razem pogadamy o schematach!
Ta część jest chyba najlepsza, moim zdaniem :D Xemeriusa nie da się nie kochać <3
UsuńOd dawna poluję na tą trylogię, ale nie mogę jej nigdzie dostać. Nie jest ona przypadkiem wycofana?
OdpowiedzUsuńMoże uda mi się ją zdobyć w postaci e-book'a ;)
Pozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Wyczerpał się już jej nakład i w sklepach raczej się jej nie uświadczy, choć ostatnio na jednej ze stron internetowych wrzucono trochę egzemplarzy. Ale warto mieć oczy otwarte, czasem można upolować za nieduże pieniądze. ;)
UsuńWidzę, że ktoś mnie uprzedził w odpowiedzi :D Ja czytałam trylogię Czasu jako e-booka ^_^ Chciałabym ją mieć na półce i muszę polować, bo Paulinie z Miasta Książek udało się ją kupić w dobrej cenie, kiedy myślałyśmy, że to niemożliwe :D xD
Usuńwiedziałam, że zakończenie ci się spodoba <3 i Gideon w tej części najbardziej sie zmienił i zrekompensował za cały tej bajzel co sprawił :D A teraz musisz przeczytać Silver pierwsza księga snów, bo też jest genialna <3 <3
OdpowiedzUsuńWeź mnie nie kuś, bo ja tak bardzo chcę to przeczytać!! :o
UsuńMi również "Zieleń szmaragdu" najbardziej spodobała się z całej trylogii i muszę przyznać, że w trzeciej części całkiem polubiłam Gideona, mimo jego zachowania w tomie drugim. Przede wszystkim urzekł mnie klimat wiktoriańskiej Anglii odczuwalny w wielu momentach oraz interesująca fabuła, dzięki czemu książkę przeczytałam jednym tchem :)
OdpowiedzUsuńGideon nieco się poprawił w tej części xD Tak, pamiętam ten klimat <3 Ogólnie uwielbiam wiktoriańską Anglię, więc tym bardziej super <3
UsuńKsiążkę czyta się błyskawicznie, zgadzam się :D
Ximi jest najlepszy <3
OdpowiedzUsuńGideona polubiłaś ? :( zdrajczyni ! ;( xD (też cię kocham ♥) xDD
Nie mam jednak zamiaru nigdy do tej pozycji wracać :D
No polubiłam xD Nie krzycz za to xD
UsuńA ja kiedyś z chęcią wrócę do całej trylogii <3
Tak! Tego komentarza szukałam :D
UsuńXemerius oczywiście rządzi, ale ja kocham też przyjaciółkę Gwenny. :D
Ale kurde, serio, jak można polubić Gideosia? o.O Ja się boję co tam się dzieje w tej Zieleni.... Ale nie mam zamiaru w wakacje katować się Gideosiem. Cóż, może zaczekać do września, przykrego miesiąca powrotu do szkoły...
Przyjaciółkę Gwen też lubię, ale Xemerius to jednak Xemerius... :D
UsuńHahaha, tak żeby przykrości skumulowały się w jednym miesiącu? xDDD (znaczy, dla kogo przykrości, dla tego przykrości, dla mnie Zieleń szmaragdu przykrością nie był :P)
Siostra mi to kiedyś polecała, ale to mocno nie moja działka
OdpowiedzUsuńA ja ciągle poszukuję pierwszego tomu. Nigdzie nie mogę go kupić :)
OdpowiedzUsuńNiestety jest ciężko dostępny (zresztą, cała trylogia jest) :( Nakład został wyczerpany :( Przykro :'(
UsuńSkończyłam trylogię w zeszłym roku chyba i do tej pory, jeżeli mam polecić jakieś przystępne, nie irytujące młodziezówki wymieniam właśnie Trylogię czasu ;)
OdpowiedzUsuńTę serię czytałam na początku mojej przygody z blogowaniem, mam do niej duży sentyment, muszę ją odświeżyć <3
OdpowiedzUsuńSkoro dałaś się zaskoczyć, książka wydaje się godna polecenia. Coś nieprzewidywanego, na co zdecydowanie mam ochotę :) Chciałabym przeczytać wszystkie trzy części.
OdpowiedzUsuńPolecam tę przyjemną trylogię! ^_^
UsuńSuper recenzja!
OdpowiedzUsuńZa mną jest już cała trylogia... i muszę ci powiedzieć, że Gwen niemiłosiernie mnie irytowała! :\ Nie wiem do końca z czego to wynikało - może po prostu jej charakter nie przypadł mi do gustu.
Te książki są cudowne! <3
Buźka, Amelia :))
Mnie Gwen irytowała najbardziej w drugiej części, w tej już tak nie :D
UsuńSą cudowne, zgadzam się ^_^
Nie ma nic lepszego niż trylogia, w której kolejna część jest lepsza od poprzedniczki. Właśnie czytam, że trudno jest zdobyć pierwszą część. Muszę wybebeszyć antykwariaty :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia! :D ^_^
UsuńNie pamiętam już prawie nic z tej Trylogii. Ale i tak jest w moim serduszku <3
OdpowiedzUsuńCzekam na ekranizację trzeciej części! Muszę koniecznie obejrzeć drugiej części, a przy okazji pierwszą też, żeby sobie przypomnieć:D
Pozdrawiam cieplutko <3
Też czekam na tę ekranizację! Jestem ciekawa, jak wyjdzie im finał :D
UsuńCała trylogię pochlonelam chyba w 3 dni :D będę musiała jeszcze kiedyś do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńMnie też zajęło to mniej więcej tyle czasu :D Tę trylogię naprawdę się pożera :D
UsuńMam straszną ochotę na tę serię, ale jakoś nigdzie się z nią nie spotkałam ;/
OdpowiedzUsuńNakład się już niestety wyczerpał i ciężko zdobyć te książki :(
Usuń