Dostałam nominację od Pauliny, za co bardzo dziękuję <3 Nominacji ode mnie żadnych nie będzie, ale jeśli ktoś chciałby - to proszę pisać w komentarzu, a przydzielę jakąś książkę :P
Tytuł: Czerwień rubinu
Autor: Kerstin Gier Ocena: 9/10
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 344
Seria/cykl: Trylogia Czasu - część pierwsza
Pewnego dnia szesnastoletnia Gwen odkrywa, że jest posiadaczką genu podróży w czasie - niespodziewanie przemieszcza się o sto lat wstecz. Okazje się, że nie jest jedynym podróżnikiem - istnieje całe tajne bractwo zajmujące się kontrolą dwunastu podróżników w czasie - Gwen jest ostatnim z nich. Szybko odkrywa, że jedenastym jest bardzo atrakcyjnym dziewiętnastolatek Gideon. Ale zakochiwanie się nie jest takie proste, gdy się skacze tam i z powrotem w czasie i gdy trzeba wypełnić niebezpieczną misję w XVIII wieku.
Kilka zdań o autorze
Kerstin Gier pisze również pod pseudonimem Jule Brand i Sophie Berard. Studiowała edukacje biznesową i psychologię komunikacji. Aktualnie mieszka wspólnie z mężem i synem w oklicach Bergische Land. Towarzyszy im kot.
Bohaterowie
Na szczęście te wszystkie pochlebne opinie nie okazały się dla mnie nieuzasadnionymi, bo teraz mogę powiedzieć, że je popieram! Bohaterowie zostali wspaniale wykreowani. Każdy ma tu swój indywidualny charakter; nie zlewają się w szarą masę. Bardzo polubiłam Gwen. Mam wrażenie, że trochę przypomina mi mnie... Jest normalną nastolatką obdarzoną poczuciem humoru i czuję, że gdybym ją spotkała, byśmy się dogadały. Moją sympatię zdobyła również jej przyjaciółka - Leslie. Była niesamowicie lojalna i stała murem za Gwen, i jeszcze potrafiła mnie rozśmieszyć. Co do samego Gideona... Początkowo wkurzał mnie tak bardzo, że chciałam go uderzyć. Aż do teraz nie wiem czy go lubię, bo był dość irytujący i do tego jeszcze kręcił z Charlottą i Gwen jednocześnie. Dziwny typ. Sama Charlotta natomiast - typowa księżniczka. Pyszałkowata, myśląca, że zasługuje na wszystko.
Fabuła
Na tej płaszczyźnie Kerstin Gier też mnie nie zawiodła. Zaczynając od intrygującego prologu i przechodząc do rozdziałów - mój apetyt tylko rósł. A akcji nie zabrakło! Autorka właściwie nie daje nam odetchnąć, a cała sprawa z podróżowaniem w czasie jest bardzo tajemnicza. Same podróże w czasie... ❤ Cóż za cudowny pomysł! Opisy miejsc czy strojów - chłonęłam to wszystko jak gąbka wodę. Ogólnie, zanim zaczęłam czytać, wydawało mi się, że wątek miłosny będzie grał tu bardzo ważną rolę, ale raczej przewijał się gdzieś tam w tle, był takim dopełnieniem całości.
Kilka słów na koniec
Narracja książki jest pierwszoosobowa, prowadzona z perspektywy Gwen - jak dla mnie świetnie, bo Gwen to zabawna i sympatyczna dziewczyna. Bawiły mnie, a jednocześnie sprawiały, że się uśmiechałam te ciągłe przywoływania filmów i porównywania do nich bieżącej sytuacji. Do tego Czerwień rubinu czyta się błyskawicznie, tę powieść właściwie się połyka w kilka godzin. Wszystko za sprawą bardzo lekkiego pióra autorki, która potrafi zaczarować swoim słowem.
Podsumowując - Czerwień rubinu był niesamowity. Wspaniała kreacja bohaterów, dużo akcji i samo podróżowanie w czasie... ❤
Polecam ❤ Tymczasem pędzę czytać następny tom :D [hm, kiedy to publikuję, mam już za sobą całą trylogię xD]
wiedziałam że ci się spodoba :D <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że kazałaś mi to przeczytać <3
UsuńTroch czasu upłynęło skończyłam całą trylogię, ale tak wspaniałych książek się nie zapomina! Byłam totalnie zaabsorbowana tą historią i nie potrafiłam się oderwać! Pamiętam, że gdy skończyłam już trzeci tom, coś zwróciło moją uwagę. Teraz nie mam zielonego pojęcia co, ale wiem, że da mnie coś w dalszym ciągu było niejasne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Hm, ja miałam dokładnie tak samo - też ciężko było mi się oderwać <3
UsuńPodejrzewam, że chodzi o ten chronograf... :D Bo i dla mnie to było niejasne :D
Mam w planach tę serię. Ciągle natrafiam na same pozytywne recenzje i nie mogę się doczekać aż sama przepadnę w tej historii. :)
OdpowiedzUsuńNiedawno skończyłam tą ksiażkę. Najgorsze jest to, że w mojej bibliotece ktoś przetrzymuje drugą część już dwa miesiące! Co ja bez niej zrobię...
OdpowiedzUsuńDwa miesiące to jeszcze nie jest tak źle, gorzej, gdy to jest np. pół roku, bo szanse, że ta książka wróci kiedyś do biblioteki drastycznie maleją... :(
UsuńKiedyś zaczęłam oglądać bodajże niemiecki film na podstawie powieści, ale nie zainteresował mnie za bardzo...
OdpowiedzUsuńParę dni temu obejrzałam ten film i mnie się podobał :D
UsuńZa tę książkę wzięłam się... wieki już temu i wtedy nie zyskała mojej sympatii - strasznie mnie wynudziła i nie dokończyłam czytać. Od tego czasu jednak przeczytałam już wiele świetnych recenzji i coś mi się wydaje, że po tym czasie powinnam dać jej ponownie szansę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przepraszam za długą nieobecność :/
Bądź tu teraz
Radzę ci, byś dała ponownie szansę :D Może tym razem się zakochasz <3
UsuńJa już nie zliczę ile razy czytałam "Czerwień rubiny" <3 Do tej książki (ba! całej serii) mam ogromny sentyment i co najzabawniejsze gdyby nie to, że dostałam ją w zamian za inną książkę (przez byłam strasznie zrozpaczona) pewnie długo trwałabym w przekonaniu, że ta seria to zwykły chłam ;D
OdpowiedzUsuńJak myślę o tej książce to nasuwa mi się od razu myśl jak trudno ją teraz znaleźć gdziekolwiek. Czytałam tę serię rok temu i bardzo mało z niej pamiętam :( Wiem na pewno że mi się podobała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Strasznie trudno! :o Chciałabym ją kiedyś mieć na półce, ale nie wiem, czy uda mi się urzeczywistnić te plany :(
UsuńTa książka faktycznie zbiera wiele pochlebnych opinii, a ja niestety nadal nie miałam okazji po nią sięgnąć. Skoro nie brakuje w niej akcji, to jest duża szansa, że również dołączę do grona jej fanów :D
OdpowiedzUsuńFajnie by było :D
UsuńNie powiem, żebym zgadzała sie z opisem Gwen i ja w ogóle sobie jej i ciebie nie wyobrażam, według mnie jest dla ciebie zbyt taka... naiwna i głupiutka :D No, nie jak Charlotta, ale jednak :D
OdpowiedzUsuńHaha, no nie wiem... może troszkę... ale i tak ją lubię :D
UsuńNie zliczę ile razy już ją przeczytałam. Po prostu ją uwielbiam <3
OdpowiedzUsuń