Zasady są proste i widoczne na obrazku wyżej, ale żeby nie było niejasności: sami wyznaczacie miejsca (te które chcecie zwiedzić); w moim przypadku jest ich sześć, potem wymyślacie do nich kategorię i odpowiadacie na nie! Świetna zabawa! :D
Dziękuję za nominację Alei Czytelnika! ^_^
Australia - książka, którą kocham
Australia to moja wielka miłość! Nie byłam tam jeszcze, ale to nie jest powód do nie kochania tego cudownego kraju! A książka? Oprócz oczywistej oczywistości (Sagi Księżycowej), to jeszcze... Angelfall Susan Ee (za wspaniałą bohaterkę i cudownie przerażającą wizję aniołów), Black ice Becci Fitzpatrick (za niesamowity klimat i jej lekkie pióro), Błękitny zamek Lucy Maud Montgomery (za pokazanie, że zawsze można zmienić swoje życie), Felix, Net i Nika Rafała Kosika (za świetnych bohaterów i ich niesamowite przygody), Kroniki Mac O'Connor Karen Marie Moning (za interesująca wizję elfów, akcję w idealnym tempie i bohaterów, co do których nigdy nie można być pewnym), Tomek w krainie kangurów Alfreda Szklarskiego (absolutnie wyjątkowa książka, którą kocham za to, że dzięki niej pokochałam Australię), Zwiadowcy Johna Flanagana (za wspaniały świat, moich idoli w postaci Halta i Willa, zapoczątkowanie miłości do łucznictwa). Były jeszcze inne książki, które bardzo, bardzo lubię... ale nie nazwałabym już tego miłością. :P
Kanada - książka, w której istotną rolę gra jakieś zwierzę
Przyznaję się bez bicia - Kanada to kraj, który najbardziej kojarzy mi się z łosiami (przez moją przyjaciółkę) i przez moją przyjaciółkę również chcę tam pojechać. Co do książki... Ostatnio przeczytane Po zmroku Jayne Castle (niedługo recenzja, mam nadzieję). Był tam Futrzak - absolutnie chcę takiego dla siebie. ;D Nie dajesz mi spać Alice Clayton - kot (ekhem, wcale nie zapomniałam, jak się wabi ;x) głównej bohaterki był przeuroczy i nadawał historii pazura. :P
Francja - książka, której akcja dzieje się w przeszłości
Gdy myślę o Francji, cały czas widzę piękny kraj posiadający specyficzną atmosferę... ale kilkadziesiąt lat wstecz. Sama nie wiem, czemu w głowie mam taki przestarzały obraz i to nieco smutne, bo nigdy nie zobaczę Francji dokładniej takiej, jaką bym chciała... Ale mówiąc o książce, pierwsze co przychodzi mi na myśl to cykl Protektorat parasola Gail Carriiger (pierwsza część: Bezduszna). Akcja dzieje się w alternatywnym XIX wieku... Całkowicie uwielbiam! ^_^
San Francisco - książka, która mnie pozytywnie zaskoczyła
San Francisco kocham za Golden Gate. :P Najpierw pokochałam Golden Gate (czy ten most nie jest cudowny?!), dopiero potem przekonałam się co do samego miasta... Byłoby naprawdę prześwietnie, gdybym mogła kiedyś przejść się ulicami San Francisco! Jeśli chodzi o książki - znowu Protektorat parasola, bo nie spodziewałam się, że powieść, w której są wilkołaki i wampiry aż tak bardzo przypadnie mi do gustu. Ale żeby się nie powtarzać - Syn złodziejki Grażyny Bąkiewicz. Nawet nie pamiętam, dlaczego ją wypożyczyłam z biblioteki, bo zwykle nie czytam niczego, co powstało spod pióra Polaka. A tu było zaskoczenie! Bardzo miło spędziłam czas przy tej powieści. ^_^
Amazonia - książka, przez którą nie mogłam przebrnąć
Lasy równikowe od zawsze były moim ulubionym typem roślinności. Zawsze też miałam problem, gdzie wolę te lasy - Nizina Amazonki czy Kotlina Konga? W końcu padło na Amerykę Południową... Nie umiem wytłumaczyć dlaczego. :P W tej kategorii zostawimy lektury, by już się nad nimi nie rozwodzić, a wymienię inne książki - druga i trzecia część Tuneli Rodericka Gordona i Briana Williamsa i dziwnym trafem druga i trzecia część Gone Michaela Granta. I chyba moja największa zmora - seria Jutro Johna Marsdena. Brr. Nigdy więcej książek z tego cyklu! :P
Indie - książka z akcją w Azji
Na początku myślałam, że chyba będę musiała wymyślić coś innego, bo z przykrością zdałam sobie sprawę, że 3/4 przeczytanych przeze mnie książek ma akcję w USA albo Anglii... Ale wtedy nagłe olśnienie! Cinder Marissy Meyer! Nie wiem, jak mogłam zapomnieć! Akcja dzieje się w Nowym Pekinie, który powstał na ruinach Pekinu. ^_^
Jeśli dotarliście do końca - podziwiam. Troszkę się rozpisałam i nieźle namęczyłam z tym TAGiem (dziś nie mój dzień na wymyślanie kategorii), ale dałam radę! :D
Pozwolicie, że tym razem władzę nade mną przejmie lenistwo i zamiast pojedynczych nominacji - nominuję każdego, kto ma ochotę na zrobienie tego TAGu! ^_^
Znam ten bol! Jutro...brrr.... :P
OdpowiedzUsuńlove-ksiazki.blogspot.com
Cyberżółwik w takim razie! :D
UsuńTeż nie mogłam przebrnąć przez serię "Jutro" :) była okropna!
OdpowiedzUsuńCyberżółwik! :D
UsuńHahha, poczekaj, jak zobaczysz mój dylemat związany z geografią, kiedy opublikuję swoją wersję TAGu Limonette xd
OdpowiedzUsuńA ja, nie uduś mnie, nadal nie znam "Sagi księżycowej" i chyba w najbliższym czasie nie poznam :D
PS> sprawdź e-mail :)
UsuńSpoko, nie uduszę. :P Skoro nie lubisz tego gatunku, to po co masz go czytać? :D Ale wiesz... może kiedyś... będzie ci się nudzić... albo coś... i zobaczysz Sagę Księżycową w bibliotece... :D
UsuńJuż sprawdziłam. :D
"Saga księżycowa" jest aż taka dobra?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę ten tag na oczy, ale jest genialny ❤
Pozdrawiam
blog--ksiazkoholiczki.blogspot.com
Ja uwielbiam Sagę Księżycową. :D
UsuńZgadzam się - genialny TAG! ^_^
Urokliwy jest ten tag! :D Też chętnie zwiedziłabym Kanadę!:D
OdpowiedzUsuńLeonZabookowiec.blogspot.com
Kanada musi być super! :D
UsuńMnie wszystkie książki Granta świetnie wchodziły, ale Jutra nie planuję czytać. Black Ice czeka na półce do późnej jesieni, żeby było odpowiednio dopasowane do aury. Jedna z ostatnich młodzieżówek, jakie mi zostały.
OdpowiedzUsuńOgólnie bardzo lubię całą serię Gone, a na te dwie części patrzę z przymrużeniem oka. :D I został mi ostatni tom do przeczytania... ale nie ma go w bibliotece (chyba ktoś ukradł) i... nie mogę się doczekać, co się tam wydarzy! :D
UsuńDziękuję za odpowiedzi! ;)
OdpowiedzUsuńSeria "Jutro" naprawdę jest aż tak zła? Kiedyś chciałam ją przeczytać, ale chyba jednak sobie odpuszczę :D
Na temat Jutra słyszałam już wiele opinii i chyba każdy odbiera ją inaczej. ;) Mnie po prostu nie przypadł do gustu styl Marsdena, taki... nużący. ;)
UsuńJa bym nawet w piętnastu punktach się nie wyrobiła :p. Za dużo miejsc na świecie chcę odwiedzić ;)
OdpowiedzUsuńJa bym chciała kiedyś zwiedzić cały świat, być wszędzie, zobaczyć inne kultury... Ale te powyższe miejsca to są takie, które MUSZĘ kiedyś zobaczyć, bo wiadomo, jak to jest z marzeniem o podróży dokoła świata...
UsuńBrrrrr.... Jak ja nie mogę znieść Sagi Księżycowej. Jestem chyba jedyną osobą, która jej nie lubi.
OdpowiedzUsuńDrugastronaksiazek.Blogspot.Com
O nie! Wiedziałam, że kiedyś nadejdzie ten moment, kiedy spotkam osobę, która nie lubi Sagi Księżycowej! Kurczę, szkoda, że nie wyjaśniłaś dlaczego, bo jestem naprawdę ciekawa, co o niej myślisz. :D
UsuńOo, mój TAG! Świetnie Ci wyszedł ^^
OdpowiedzUsuńZ Jutrem i Gonem miałam prawie tak samo - przy mniej więcej czwartym tomie tak mnie historia zaczęła nużyć, że nie potrafiłam kontynuować przygody z serią :c
LimoBooks :)
Dziękuję za pochwałę! :D
UsuńO ile Jutra po prostu nie znoszę, Gone bardzo lubię, bo pierwszy, czwarty i piąty (szóstego jeszcze nie czytałam :( ) bardzo mi się spodobał. ;)
A kociak Caroline wabił się Clive! Aż musiałam sprawdzić, bo nie dawałoby mi to spokoju. A sam kotek był uroczy i zdobył moje serce. Uwielbiam takie zwierzęta w książkach.
OdpowiedzUsuńPapierowe strony
Dzięki za przypomnienie! Nie posiadam swojego egzemplarza, więc uratowałaś mnie, bo też nie dawało mi to spokoju. :D
UsuńJak świetnie :D
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten TAG i może w niedalekiej przyszłości go zrobię! :)
"Tomek w krainie kangurów" ma w sobie to coś :)
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Jest z tym TAGiem dużo roboty, ale bardzo miło się go robi. ^_^
UsuńCiekawy, ale i bogaty w informacje TAG. Sporo się dowiedziałam ;)
OdpowiedzUsuńIdealnie wstrzeliłaś się z tą kategorią do Francji. Sama tak mam, że jak myślę o tym cudownym kraju, to właśnie widzę go z przeszłości. :( I fakt, to smutne, że już nigdy go takim nie zobaczymy... :(
OdpowiedzUsuńŁączmy się w smutku. :(
Usuń