Tytuł: Bestia
Autor: Alex Flinn
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 344
Rok wydania: 2007 (ogólnie), 2011 (Polska)
Seria/cykl: Kendra Chronicles - część pierwsza
Jestem Bestią. Niezupełnie wilkiem, niedźwiedziem, gorylem czy psem, ale czymś zupełnie nowym - okropnym stworzeniem chodzącym na dwóch łapach. Stworzeniem z kłami i pazurami, któremu włosy wyrastają z każdego pora skóry.
Jestem potworem.
Myślicie, że mówię o świecie baśni? Mylicie się. Miejsce - Nowy Jork. Czas - teraz. To nie jest ułomność ani choroba. Pozostanę już taki na zawsze - zniszczony - jeśli nie uda mi się zdjąć czaru.
Tak, czaru, który rzuciła na mnie ta wiedźma z lekcji angielskiego. Dlaczego zmieniła mnie w bestię, która ukrywa się w dzień i grasuje w nocy? Powiem wam. Opowiem wam, jak byłem Kylem Kingsburym, gościem, z którym każdy chciałby zamienić się na miejsca. Miałem pieniądze, świetny wygląd i idealne życie. A potem opowiem wam, jak stałem się doskonale... potworny.
Kilka zdań o autorze
Alex Flinn uwielbia baśnie. Zmusiła obie swoje córki do przeczytania kilkudziesięciu wersji Pięknej i Bestii, pisząc tę książkę... a potem spytała je, jak sobie wyobrażają bestię szukającą dziewczyny dla siebie w Nowym Jorku. Mieszka w Miami.
Bohaterowie
Wszyscy wiedzą, że uwielbiam baśnie czy bajki... A Piękna i Bestia jest jedną z moich ulubionych! Dlatego fajnie, że Bestia, ten retelling, wpadła mi w ręce :) Znowu stwierdzam, że pisanie recenzji książki po kilku miesiącach nie jest dobrym pomysłem... bardzo nie jest xD Myślę o bohaterach Bestii i nie wiem, od czego zacząć. Muszę Wam powiedzieć, że nie byłam i nie jestem jakoś super bardzo oczarowana tą pozycją. Bohaterowie opisani na kartach tej powieści byli po prostu... rzeczywiści. Wczułam się w ich losy, aczkolwiek żadnej postaci bardziej nie polubiłam, choć też nie jestem do nich neutralnie nastawiona. Najlepsza kreacja to tytułowa Bestia - zwany też Kylem albo Adrianem. Swoją drogą, bardzo spodobała mi się symboliczna zmiana imienia. Lubię też, gdy bohaterowie przechodzą ewolucję... a tutaj Alex Flinn naprawdę się spisała. Co do Lindy (to taka Bella) - znacznie bardziej wolę jednak tę disneyowską wersję, bo chociaż ta w Bestii miała charakterek, to jednak... czasami bywała irytująca. Czasami. Ale nie uważam tego za jakiś duży minus, tym bardziej, że miała prawo taka być (naprawdę, wszyscy wiemy, że Bestia więzi Bellę). Najfajniejszy chyba była Will - ślepy nauczyciel Kyle'a. Jeśli już miałabym wybierać ulubioną postać - byłby to on ^_^
Fabuła
I w tym punkcie chcę Wam powiedzieć, że troszeńkę się rozczarowałam :( Wspominałam Wam już, że Bestia to retelling Pięknej i Bestii i... oczekiwałam więcej zmian w historii wprowadzonych przez autorkę. Więcej czegoś... nowego. Bardziej zaskakującego. Alex Flinn natomiast, chociaż osadziła swoją powieść w czasach współczesnych, opisała prawie że (z drobnymi zmianami, naturalnie) taką samą historię, jaką już chyba wszyscy znają. Czekałam na coś, na chociaż jeden element nowy i się zawiodłam :( Jednakże pomimo tego, że ta opowieść nie jest zbyt innowacyjna - została bardzo dobrze opisana. Autorka w fajny i ciekawy sposób splotła wszystkie wątki. Do tego spodobał mi się (bardzo! :D) pomysł z czatem! To trzeba przeczytać, żeby zrozumieć. Coś super! :D
Kilka słów na koniec
Styl Alex Flinn jest lekki i młodzieżowy. Nie zasypuje nas męczącymi opisami, za co chwała jej :D Genialnie opisała rozterki Kyle'a i jego przemianę. Jeśli chodzi o humor - pojawiał się. Nie w dużych ilościach, jednak na pewno go nie zabrakło (szczególnie te czaty! :D) Narrację prowadził sam Kyle, co dla mnie było dobrym posunięciem, bo fajnie było poznać zakątki umysłu Bestii :D Zakończenie natomiast... cóż, nic niespodziewanego (zresztą, jak cała książka), ale spodobało mi się ^_^
Podsumowując - Bestia to dobrze napisany retelling, aczkolwiek zabrakło mi elementów takich innowacyjnych (które chyba najbardziej uwielbiam w retellingach <3). Bohaterowie zostali dobrze opisani, szczególnie Kyle i jego ewolucja.
Ocena: 8/10
Czy Wam polecam? :D Cóż, myślę, że zawsze warto spróbować :D szczególnie jeśli, jak ja, lubicie retellingi :)
Aha i dopiero zamierzam obejrzeć ekranizację :D Ktoś z Was ją widział? :D
Zapisy na Book Tour jeszcze trwają! Ciągle są miejsca :)
Zapisy na Book Tour jeszcze trwają! Ciągle są miejsca :)
Interesująca pozycja. Wcześniej nieco o niej słyszałam, ale nie zwróciłam na nią większej uwagi. Teraz chętnie to nadrobię. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Nat z osobliwe-delirium.blogspot.com
Jeśli jesteś miłośnikiem bajek czy retellingów, to jak najbardziej polecam :D
UsuńKocham "Piękną i Bestię", więc na pewno kiedyś sięgnę po tą pozycję!
OdpowiedzUsuńPiękna i Bestia to taka cudowna bajka ^_^
UsuńCzytałam tą książkę, już jakiś czas temu. Nie zrobiła na mnie wrażenia, jak dla mnie po prostu przeciętna :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie była przyjemna, ale też bez żadnego łaaaał :D
UsuńNie czytałam jej, ale za to oglądałam bodajże dwukrotnie film, który jest adaptacją tej książki. I on mi się podobał :) Od tej pory mam w planach przeczytanie tej książki!
OdpowiedzUsuńTo muszę obejrzeć film ^_^ Jestem go ciekawa ^_^
UsuńJa mam zamiar przeczytać, bardzo chcę nawet, bo jestem ciekawa wyobrażenia Bestii w NY :D Szkoda, że na tobie nie zrobiła jakoś mega wrażenia.... :( Ale i tak spróbuję :)
OdpowiedzUsuńTa bestia w NY to bardzo ciekawy pomysł :D Kiedy przeczytałam opis tej książki, to już wiedziałam, że muszę to przeczytać xD Właśnie szkoda tylko, że nie jestem jakoś super zachwycona :(
UsuńCzytałam ją bardzo dawno tomu. Była to niezwykle wciągająca lektura, ale czegoś mi w niej brakowało - nie oczarowała mnie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
Mnie właśnie też do końca nie oczarowała ;) Czegoś tam brakowało - też tak uważam :D
UsuńKsiążkę mam zamiar przeczytać. Wiesz może czy następne części będą wydane w Polsce?
OdpowiedzUsuńNiestety nie mam pojęcia :( Mam nadzieję, że kiedyś zostaną wydane...
UsuńMoże się skuszę, jak tylko będę miała więcej wolnego czasu. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ^_^
UsuńBardzo mnie zachęciłaś do tej książki (zresztą jak zawsze,masz jakiś dar przekonywania XD)ale nie było jej w okolicznej bibliotece,a jak na razie nie chciałam jej kupować więc sięgnęłam po film,bo stwierdziłam,że i tak wiem jak to się skończy. I muszę powiedzieć,że film podobał mi się tak sobie,z Twojej recenzji wynika,że zostało w nim pominiętych dużo sytuacji,jak np.ten śmieszny czat istot nadnaturalnych :D Ale wciąż mam ochotę przeczytać tę powieść,więc muszą jakoś ją zdobyć!:D
OdpowiedzUsuńOjej, haha xDD Miło mi to słyszeć! xD
UsuńCoooooo, jak mogli pominąć ten czat w filmie!! Toć to świetna rzecz była!!! Ale film i tak obejrzę... kiedyś xD Muszę sobie zrobić porównanie xD