Tytuł: Akademia wampirów
Autor: Richelle Mead
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 336
Rok wydania: 2007 (ogólnie), 2010 (Polska)
Seria/cykl: Akademia wampirów - część pierwsza
W akademii imienia świętego Władimira wampiry - moroje - uczą się używania swoich nadprzyrodzonych mocy. Dampiry, w których żyłach płynie krew wampirów i ludzi, są ich opiekunami. Posępne mury szkoły kryją jednak wiele tajemnic. Lissie z arystokratycznego rodu morojów grozi niebezpieczeństwo. Czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?
Kilka zdań o autorze
Richelle Mead pochodzi z Michigan, obecnie jednak mieszka w Seattle. Zanim została pisarką próbowała kilku różnych ścieżek kariery.
Bohaterowie
Z początku ciężko mi było polubić jakichkolwiek bohaterów, bo od jakiegoś czasu byłam w jakimś takim dziwnym stanie, że wszyscy mi przeszkadzali. Ale Akademia wampirów przełamała ten stan i z radością mogę Wam oznajmić, że lubię bohaterów tej powieści <3 Ich kreacja została solidnie nakreślona, ich charaktery różnią się od siebie. Widać, że autorka podeszła indywidualnie do każdej postaci. Rose wręcz uwielbiam! Ta dziewczyna ma charakter :D Kocham jej pewność siebie i cięty język. Lissa natomiast, jej przyjaciółka, też zaskarbiła sobie moją sympatię, jednak nie tak jak Rose. Była bardziej delikatna i wrażliwa. Wiedziałam, że polubię Dymitra od chwili, w której pojawił się po raz pierwszy. Jest taki... milczący i troszkę ponury, ale jednocześnie opiekuńczy. Mój nowy mąż! :D Ale moją ulubioną postacią z całej książki został... Christian! Zawsze miałam słabość do facetów kontrolujących ogień... xD Poważnie. I ten jego sarkastyczny humor! Również te postacie bardziej negatywne zasługują na oklaski, bo autorka pokazała ich motywacje i to bardzo wiarygodne motywacje.
Fabuła
Sięgając po tę książkę, tak naprawdę nie wiedziałam, czego się spodziewać. Ciągle nie do końca przekonana do wampirów, po Kolacji z wampirem, postanowiłam spróbować z jakąś inną pozycją. Tak się złożyło, że w bibliotece wpadła mi w oko ta powieść i ją wzięłam :D Kreacja wampirów - morojów - spodobała mi się tutaj. Nie zostali oni przedstawieni sztampowo, Richelle Mead wprowadziła troszkę modyfikacji. Jak, na przykład to, że wplotła do treści moją ulubioną magię - magię żywiołów. Z początku byłam sceptycznie do tego nastawiona, bo wizje tych elementów zwykle nie przypadają mi do gustu i wypadają słabo w porównaniu z moją ulubioną, ale... ta tutaj całkiem mi się spodobała :D Na pewno nie zyskała etykietki ulubiona, jednakże miała jakieś podstawy i autorka konsekwentnie ją opisała. Fajny był też motyw dampirów - obrońców wampirów. Richelle Mead wymyśliła sobie niezły system i ja kupuję go w całości. Gdzieś w tle pojawił się też wątek miłosny - a nawet dwa! (ale nie związane z sobą). Były one dopełnieniem całości i spodobały mi się. Pojawiła się też tajemnica, zagadka - która ostatecznie bardzo mnie zaskoczyła! Nie do końca spodziewałam się, któż to za tym wszystkim stoi, więc... dzięki za tak dobry czas z tą książką, Richelle!
Kilka słów na koniec
Narracja była pierwszoosobowa, prowadzona z perspektywy Rose. Styl autorki okazał się bardzo przystępny. Nie brakowało opisów - jednak nie stawały się one zbyt długie, co naprawdę mnie cieszyło. Richelle Mead bardzo plastycznie opisała stworzony przez siebie świat. Została jeszcze sprawa humoru - pojawiał się, choć nie ukrywam, że gdyby było go więcej, to ta powieść stałaby się jeszcze lepsza :D Do tego Akademię wampirów wręcz się połyka - wystarczyło mi kilka wolnych godzin i książka została przeczytana jednym tchem. Spodobał mi się też klimat akademii - lekcji, treningów, atmosfery lekkiej grozy (spowodowanej pewnymi niepokojącymi rzeczami). Pozostało mi teraz usychać z tęsknoty za drugą częścią :( :( :(
Podsumowując - Akademia wampirów bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. To powieść o wampirach i ich obrońcach, ale opowiada także o przyjaźni, poświęceniu czy odpowiedzialności. Bohaterów polubiłam, fabuła mnie urzekła. Mogę tylko powiedzieć - Akademio wampirów, witaj w gronie moich ulubionych powieści :D
Ocena: 9/10
A co Wy możecie mi powiedzieć o tej książce? Czytaliście? Zamierzacie? ^_^
I chciałam jeszcze dodać, że paskudnie sobie zaspoilerowałam pewną rzecz, szukając obrazków :( :( :( Zwykle jestem ostrożniejsza, ale teraz nie byłam... i dowiedziałam się niepożądanych na chwilę obecną rzeczy! :( :(
I jeszcze jedna sprawa - do piątku jestem w Krakowie (a wyjeżdżałam w poniedziałek), więc wybaczcie mniejszą aktywnością na Waszych blogach ^_^
I jeszcze jedna rzecz! Ciągle można się zapisać na mój Book Tour! ^_^
Baner jest podlinkowany |
Cześć! :D
OdpowiedzUsuńJa nie czytałam jeszcze Akademii Wampirów chociaž bardzo chciałabym to zrobić. Niestety, nigdzie nie mogę jej znaleźć i kupić :/ Nie ma jej ani w sklepach stacjonarnych ani w necie :/ No cóż, mam nadzieję kiedyś ją znaleźć tak samo jak "Czerwień Rubinu" na którą poluję już kilka miesięcy ale jwdyne, co jest dostępne gdziekolwiek, to audiobook trzeciej części.
Dobra, już nie marudzę :D
Ja także uwielbiam motyw żywiołów w książkach! :D
Ja aktualnie skończyłam czytać "Maybe Someday" (okazało się świetne choć początkowo czytanie szło mi opornie) i zabieram się za trzecią częśç Szklanego tronu <3
Pozdrawiam
Weronika
Część! ^_^
UsuńJa wypożyczałam AW z biblioteki :D Proponuję pójść i zobaczyć, może u Ciebie też jest :D A na Czerwień rubinu poluję nadal - czytałam te książki w formie ebooków, jednakże chciałabym swoje egzemplarze :(
Ja motyw żywiołów uwielbiam nie tylko w książkach :D To jest takie superrrr <3 <3
Maybe someday też czytałam i początek też szedł mi opornie, ale ostatecznie bardzo mi się spodobała ta powieść :D I zazdroszczę trzeciej części Szklanego tronu, u mnie w bibliotece były tylko dwie... :( :(
Pozdrawiam! :) :)
Ojej, a ja właśnie boję się AW, bo.... Opinie są tak różne. Albo komuś się podoba, jak tobie, albo ludzie po niej niesamowicie jadą. Mnie bardziej interesuje Melancholia Sukkuba tej autorki :) Ale po AW też na pewno sięgnę. I nie wiedziałam o tym motywie żywiołów! :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, o żywiołach nikt nigdy nie mówi w związku z tą książką xD No nie wiem, jakoś nigdy nie natrafiłam nawet na wzmiankę :P A tu taka niespodzianka :D
UsuńJakoś dawno nie spotkałam się z naprawdę fajną i wciągającą mnie historią wampirów. Dlatego raczej podziękuje. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
Usuńnie lubię książkę o samych wampirach, ale może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię xD Ale czasem warto zaryzykować ^_^
UsuńJesteś w Krakowie? No prosze, ja mieszkam w okolicach. :D
OdpowiedzUsuńA co do ksiązki, a raczej całej tej serii niewątpliwie kiedyś przeczytam, najpierw Kroniki krwi trzeba zakończyć, w październiku premiera ostatniego tomu. ;)
Oo, tak blisko siebie byłyśmy :D
UsuńKroniki krwi kiedyś zamierzam przeczytać :D :D
Mi ta seria nie przypadła do gustu. Dymitr oraz Rose jak i Lisa okropnie mnie irytowali. Ugh dalej nie mogę pojąć tego jak udało mi się skończyć wszystkie tomy.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia życzę :)
Oo, szkodaaaa :( Ja tam ich bardzo polubiłam :D Mam nadzieję, że w następnych częściach mój stosunek do nich się nie zmieni ^_^
UsuńCzytałam sporo o tej serii, ale jednak sobie odpuszczam.
OdpowiedzUsuńRozumiem, aczkolwiek przykro :(
UsuńNie przepadam za książkami o wampirach, jak miałabym wybierać nieistniejąe istoty o wolę zombiaki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też nie przepadam za wampirami :D Czuję, że nigdy w 100 % nie będę do nich przekonana :D Ale uważam, że nie wolno niczego skreślać ^_^
UsuńCzytam całą serię i kocham ją całym serduszkiem♥♥♥ Film,który powstał na podstawie książki jest moim zdaniem bardzo fajny,choć w mojej wyobraźni Dymitr wygląda lepiej, ale ciiii....
OdpowiedzUsuńWidziałam tego filmowego Dymitra!! I o mój Boże... nie, nie o.O Tak jak aktor jest przystojny, tak do tego filmu fatalnie go ucharakteryzowali! o.O Nie wiem, czy chcę to obejrzeć, a zwykle bardzo ciągnie mnie do ekranizacji :P
UsuńKsiążka jest mega :D
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak do 6 tomu dojdziesz to pogadamy o całości :P
Okkkk <3 ^_^
UsuńNiestety nie przepadam za książkami o wampirach ;)
OdpowiedzUsuńJa też nie xD Ale czasami naprawdę warto spróbować podejść do czegoś, co nie do końca nas przekonuje :D Bo może akurat się nam spodoba? :D
UsuńJeju to jedna z moich ulubionych serii i choć film nie był znakomity to do książki zawsze wracam z miłymi wspomnieniami :)
OdpowiedzUsuńFilmu jeszcze nie widziałam i wyjątkowo nie ciągnie mnie do jego obejrzenia :P
UsuńPierwszą część wypożyczyłam z biblioteki, chociaż nie byłam do niej jakoś przekonana. Jednak niepotrzebnie, bo książka bardzo mi się spodobała, tak że dwie kolejne części mam w domu :) Nie wiem dlaczego przerwałam czytać i nie wróciłam do tej serii. Z chęcią bym sobie przypomniała od nowa historię AW, ale dużo książek do czytania, a czasu niewiele. Chociaż... może kiedyś zmienię zdanie i wrócę do niej. :)
OdpowiedzUsuńJa muszę iść w końcu oddać AW do biblioteki i wypożyczyć drugą część :D Z chęcią miałabym te książki u siebie w domu, ale wiadomo, pieniądze na drzewach nie rosną...
UsuńCzasami mam chęć na takie klimaty, a skoro dość wysoka nota książki, to uwzględnię ją w swoich czytelniczych planach. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :) :) :)
UsuńAWWWWWWWWWWWW <3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńJARAM SIĘ JAK CZAROWNICA NA STOSIE!! <3<3<3<3<3<3<3
LECĘ NA TO JAK GOŁĄB NA CHLEB!! <3<3<3<3<3<3<3
OBOŻE, KOCHAM AKADEMIĘ <3<3<3<3<3<3<3
I po tym jakże ambitnym wstępie, przejdę do komentarza.
Bohaterowie są cudowni, ja również bardziej polubiłam Rose. Lissa jest zbyt wrażliwa jak na moje oko - no, ale z jej zdolnościami to ja się nie dziwię, że z dziewczyną jest lekko nie halo.
Ty już wiesz, że Dimkę pokochałam już jako cień xDD Więc co ja tam będę się rozpisywać. A skoro wolisz Christiana (który swoją drogą czasem mnie drażnił) to się kłócić nie będziemy xDDDD
Ja tam kocham Akademię i cieszę się, że pozytywnie Cię zaskoczyła. Mam nadzieję, że następne części będą tylko lepsze! :)
Pozdrawiam! C:
Hahahaha, uwielbiam Twój wstęp! XDDD
UsuńCoś w tym Christianie sprawia, że strasznie go lubię... xD :D
Parę dni temu wypożyczyłam dwie następne części z biblioteki i zacznę czytać, jak tylko znajdę trochę czasu! ^_^ ^_^ ^_^