Taaaak, Meredith-fotograf... nie jestem w tym dobra xD |
Na sam początek - książka pochodzi z Book Touru organizowanego przez KittyAillę (czy to się tak odmienia? :o zawsze mam z tym problem... xD weź mi napisz odmianę przez przypadki xDD)
Tytuł: Dotyk
Autor: Jus Accardo Ocena: 6/10
Wydawnictwo: Dreams
Ilość stron: 341
Seria/cykl: Denazen - część pierwsza
Pewnego dnia tajemniczy chłopak po upadku z nadrzecznego wału ląduje u stóp Deznee Cross, szalonej 17-letniej [wstawka od Meredith: mam inne pojęcie szaloności (no kurczę, powinno być takie słowo jak "szaloność", szaleństwo to nie to samo :( ), dla mnie Deznee nie była tak do końca szalona] miłośniczki mocnych wrażeń. Dziewczyna uznaje to za świetną okazję, żeby wkurzyć ojca i sprowadza błękitnookiego przystojniaka do domu.
Jednak nie wszystko jest z nim w porządku. Kale zachowuje się na tyle dziwnie, że nawet Deznee zaczyna coś podejrzewać. Okazuje się, że chłopak był więziony przez Denazen Corporation, która wykorzystuje ludzi o specjalnych umiejętnościach jako broń. A umiejętności Kale'a są wyjątkowo niebezpieczne - jego dotyk zabija.
BohaterowieZ jakiegoś powodu ciężko mi było w ogóle zabrać się do pisania. Hm, ostatnio ogólnie mam jakiś zastój w tworzeniu wszelakich postów i ciągle nie nadążam z nadrabianiem postów na Waszych blogach... Ale przejdę już do tekstu właściwego. :D Co mogę Wam powiedzieć o bohaterach? Tak naprawdę nie wyróżniają się na tle innych powieści tego typu. Może i nie byli papierowi, ale nie pozwalali się też zżyć z czytelnikiem (przynajmniej w moim odczuciu). Głównej bohaterki, Deznee (cóż za szalone imię! :D) raczej nie polubiłam, a miejscami mnie irytowała. Tak naprawdę jedyną postacią, którą darzę sympatią, jest Kale, czyli chłopak o dotyku, który zabija. Był taki... szczery i niezorientowany w naszym świecie, ale jednocześnie uroczy. Autorka stworzyła paletę różnych charakterów, nawet tchnęła w nie życie, ale oprócz Kale'a, ich losy prawie w ogóle mnie nie interesowały.
Fabuła
Natomiast fabułę to ja nie wiem, jak ocenić. xD Z jednej strony od początku nie było większych zaskoczeń i potem podchodziłam do Dotyku raczej w stylu "już wiem, jak to się skończy", jednak później autorka wykorzystała moją nieuwagę i udało jej się mnie zaskoczyć, kilka razy! I teraz nie wiem, czy to dlatego, że po prostu nie skupiłam się na treści i nie łączyłam faktów, czy Accardo naprawdę wymyśliła coś super. Do tego fabuła miejscami opisywała tak absurdalne sytuacje, że początkowo nie wiedziałam, jak na to zareagować, ale później stwierdziłam, że to nawet śmieszne. Moment zupełnie z początku książki: Deznee spotyka nieznajomego podczas powrotu do domu, oboje się zatrzymują, on mówi: Daj buty, a główna bohaterka: No spoko, masz. I ściąga obuwie, podając je nieznajomemu! Podchodząc do takich rzeczy ze śmiechem, lektura stała się naprawdę przyjemniejsza. Muszę też wspomnieć, że humoru, tego właściwego, nie zabrakło. Dotyk miejscami był zabawny, czasem nawet bardzo. :D Sam wątek miłosny nie był odkrywczy, właściwie trochę wiało od niego nudą i jeszcze zdenerwowało mnie zachowanie Deznee względem pewnego Alexa.
Kilka słów na koniec
Styl Accardo, jak na młodzieżówkę i w dodatku jeszcze romans paranormalny (? nie wiem, nie umiem oceniać gatunków xD) przystało, jest lekki, nie męczący czytelnika. Książkę czyta się szybko, fabuła miejscami naprawdę ciekawi, a jeśli się podejdzie do Dotyku z przymrużeniem oka, lektura będzie o wiele przyjemniejsza. Narracja została poprowadzona przez Deznee, a ja ją tak średnio lubię, więc czasami denerwowały mnie niektóre opisy, jednak taki luzacki styl bycia głównej bohaterki wynagradzał mi braki. Samo zakończenie natomiast tak naprawdę nie stanowiło wielkiego zaskoczenia, ale autorka zostawiła sobie otwartą furtkę na następną część i nawet jestem ciekawa, co też Accardo wymyśliła w następnym tomie.
Nie wiem więc, czy Wam polecić tę książkę, czy nie. :) Była bardzo lekka, dość odmóżdżająca, bohaterowie nie zostali tragicznie wykreowani. Właśnie! Był jeden niezwykle interesujący wątek z kuzynem Deznee, ta rzecz bardzo mnie zaintrygowała. ;) Mam nadzieję tylko, że zostanie rozwinięty w pozostałych częściach.
Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania
Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania
Polubiłam tę serię
OdpowiedzUsuńkolejne książki do listy do przeczytania :D Czasami takie odmóżdżacze trzeba przeczytać, by wrócić do lektur poważniejszych :D I czytaj te Finale, bo chce wiedzieć jak zareagujesz na końcówkę tej serii :*
OdpowiedzUsuńJa tam lubię odmóżdżacze :D
UsuńAch, Finale... xD Dobra, dobra, przecież to przeczytam :P
Obawiam się, że to nie mój styl, ale może kiedyś sięgnę... zobaczę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Może kiedyś.. brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńBuziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession :*
Czytałam jakiś czas temu i nawet mi się podobała. Jestem po dwóch tomach i jakoś nie chcę mi się sięgać po trzeci. Zapewne kiedyś sięgnę, żeby skończyć tę serię, ale nie mam pojęcia kiedy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
houseofreaders.blogspot.com
Jestem dość ciekawa następnych tomów :D Ale pewnie minie sporo czasu, zanim przeczytam kontynuację... tak to już jest, ale widzę, że nie tylko u mnie :P
UsuńKiedyś czytałam, ale muszę przyznać szczerze, że nic z tej książki nie pamiętam. Zaginęła w tłumie innych, podobnych książek, które miałam okazję poznać :D
OdpowiedzUsuńLubię lekkie i odmóżdżające książki! :D O tej słyszałam i mam ją w planach. :)
OdpowiedzUsuńCzasem dobrze jest taką lekką i odmóżdżającą książkę przeczytać ^_^
UsuńTo mi wypisz przypadki :D
OdpowiedzUsuńChociaż, zanim przeczytam recenzję, to masz:
Mianownik (M) Kto? Co? KittyAilla
Dopełniacz (D) Kogo? Czego? (nie ma) KittyAilli
Celownik (C) Komu? Czemu? (daję) KittyAilli
Biernik (B) Kogo? Co? (lubię) KittyAillę
Narzędnik (N) Z kim? Z czym? (chodzę) KittyAillą
Miejscownik (MS) O kim? O czym? (mówię) KittyAilli
Wołacz (W) O! (Witaj) KittyAillo :D
Co do książki - już wiem od kogo ta zakładka z Gandalfa! <3
Tylko mam nadzieję, że specjalnie się tam pojawiła, a nie że o niej zapomniałaś? :D
Brandtt był najlepszy <3 A Alex to dupek i przy nim Dez się zachowywała jak (wybacz za określenie) głupia kurwa :D
Hahaha, dzięki <3 Teraz nie będę mieć wątpliwości xDD
UsuńOjoj, to nie ode mnie ta zakładka xDD Była już, kiedy dostałam książkę :P
Tak, Brandt był super <3 Haha, dokładnie tak! Ugh, Alexa to autorka mogła wyciąć :P Nikt by nie płakał :P
Ostatnio mam dość młodzieżówek, ale przecież od czasu o czasu trzeba sięgnąć po co niezobowiązującego :D
OdpowiedzUsuńP.S. Czy mi się wydaje, czy w pobliży Twojego domu rośnie las? A może masz taki zielony ogród? (Tak, zaintrygował mnie widok za Twoim oknem xD)
Buziaki, Lunatyczka
Młodzieżówki bywają denerwujące, to fakt :P
UsuńTak, rośnie las :D Prawie naprzeciwko <3 Chociaż na zdjęciu widać też kawałek mojego ogrodu :P Po lewej jest ogród, a po prawej las ^_^
Zdjęcie jest ładne :3 Praktyka czyni mistrza! Od dłuższego czasu chciałam przeczytać tę książkę,dlatego Twoja recenzja była jak kubeł zimnej wody na mój zapał.Niemniej jednak ostatnio potrzebuję powieści ,,odmóżdżających", gdyż zdecydowanie za dużo myślę, dlatego w końcu po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńWiesz, zawsze możesz też odebrać książkę inaczej :D
UsuńJa tam lubię książki odmóżdżające, można się przy nich zrelaksować np. po ciężkim dniu... ^_^
Uwielbiam! Uważam, że książka jest naprawdę ciekawa i wciągająca! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2016/04/sekretny-swiat-maej-czytelniczki-pytania.html
Zaciekawiłaś mnie :) Chciałabym przeczytać tą książkę, ale nie wiem kiedy mi się to uda.
OdpowiedzUsuńKiedyś ktoś mi napisał, że skoro spodobał mi się ,,Dotyk Julii" to ,,Dotyk" też powinnien mi się spodobać. Jakoś opis nie jest zachęcający, po Twojej recenzji też zbytnio mnie do niej nie ciągnie, ale może kiedyś :3
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
A! I nie martw się. Nie ty jedna nie umiesz oceniać gatunków XDD
UsuńNie czytałam Dotyku Julii, więc ciężko mi się tu wypowiedzieć :D
UsuńOo, dobrze wiedzieć xD
Dziękuje ci za te recenzję! :D
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że to ze mną jest coś nie tak że nie mogę nic napisać sensownego o tej książce, ale mówisz (piszesz xD) że też miałaś problem z tym więc to chyba wina książki nie nasza :D
Kale w ogóle nie polubiłam, był za bardzo dziwny ? :D
A w fabule żem się kilka razy zgubiła xD
Także tego no rewelacji nie było :D
Buziaki
Z miłości do książek
Haha, ja kompletnie nie wiedziałam, co mam napisać xD Ale w końcu powiedziałam sobie, że na pewno coś z siebie wykrzesam :D I oto skutki :P
UsuńA masz jakiegoś bohatera, którego lubisz? xD Bo wiesz, ja lubię tylko Kale'a i jestem ciekawa, kogo ty polubiłaś :P
Ja już chyba mam dość młodzieżówek XD one są wszędzie, normalnie inwazja. Po tę książkę chyba nie sięgnę, tym bardziej, że Twoja opinia nie jest bardzo pochlebna :D ale za to świetnie piszesz, czekam na więcej!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :* http://zksiazkawkieszeni.blogspot.com
Dziękuję! ^_^ A z tymi młodzieżówkami to faktycznie, wszędzie ich pełno xD Jednak ja je lubi i mi się nie znudziły... jeszcze... :P
UsuńMłodzieżówki to nie mój klimat, ale pewnie niejedna osoba zasugeruję się Twoją recenzją i sięgnie po Dotyk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie- strefawyobrazni.blogspot.com
Chętnie poznałabym tę serię, nawet pomimo kilku wad. Dawno nie czytałam czegoś takiego i mam ochotę na odrobinę odmienności i "odmóżdżenia" :)
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do zrobienia tagu. http://ksiazkomaniaczka2.blogspot.com/2016/04/w-gowie-sie-nie-miesci-book-tag.html
OdpowiedzUsuńNa razie chyba dam sobie spokój z tą książką. Raczej wolę bohaterów, z którymi można się zżyć ;)
OdpowiedzUsuńHaha jestem ciekawa tej książki. Chyba bym wybuchnęła śmiechem jakbym przeczytała właśnie o tej sytuacji o butach. Chcesz buty to masz. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe.
Pozdrawiam
http://biblioteczka-na-poddaszu.blogspot.com/
Ja się śmiałam na głos xD
Usuń