Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass Ocena: 9/10
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 333
Seria/cykl: Selekcja - część pierwsza
Kilka zdań o autorze
Kiera Cass dorastała w Nowej Karolinie, ukończyła historię na Radford University. Mieszka wraz z rodziną w Blacksburgu, w stanie Wirginia. W wolnych chwilach czyta, tańczy i zajada się słodyczami.
Bohaterowie
Powiem wprost: bohaterowie mi przypasowali. America jest taka pozytywna, nie da się jej nie lubić. Nie jest jakoś wybitnie nieśmiała i cicha, co naprawdę mi się spodobało. Maxon na początku wydawał się... po prostu miękki. Zbyt miły. Szczerze mówiąc, irytował mnie, ale podczas czytania moja opinia się zmieniła. Kiera Cass wszystkie postacie dość ciekawie opisała. Nie były one nudne i mdłe, miały swoją osobowość. I bardzo mi się spodobało, że Ami miała rude włosy. Uwielbiam rudy kolor włosów!
Fabuła
Fabuła mnie oczarowała! Uwielbiam bajkowe klimaty, a w połączeniu z dystopią, uważam, że wyszło to naprawdę dobrze. Sam pomysł Eliminacji mnie oczarował, a chociaż spodziewałam się czegoś innego - to co zaserwowała nam Kiera Cass nie zawiodło mnie. W treści pojawił się również wątek rebeliantów, bardzo ciekawy wątek, swoją drogą, ale szkoda, że nie został bardziej rozwinięty. Tak samo historia - to, jak doszło do utworzenia państwa Illei i wszystkie te okoliczności też nie zostały szczegółowo opisane. Autorka skupiła się głównie na wątku pomiędzy Ami a Maxon, jednakże mi to nie przeszkadzało. Jeśli ktoś nie lubi wątków romantycznych - może się naprawdę zawieść.
Kilka słów na koniec
Pochłonęłam tę książkę w dwa, może trzy dni. Nie mogłam się od niej oderwać, ciekawiło mnie, co się stanie za chwilę. Kiedy skończyłam czytać, odczułam wielki niedosyt, ale jak dobrze, że istnieje coś takiego jak druga część! :) Styl pani Cass jest przyjemny, nie nudzi. Pisząc oczami Ami, robiła to dobrze, można było wczuć się w sytuację głównej bohaterki i poczuć to, co ona. Nie jest to powieść wymagająca, ani zmuszająca do głębokich refleksji - po prostu jest dobra na odprężenie. Kiedyś z chęcią sięgnę jeszcze raz po tę miłą lekturę. Polecam. :)
A jak tam u Was? Czytaliście? A może planujecie przeczytać? :)
Nie czytałam, ale po Twojej recenzji chyba przeczytam :)
OdpowiedzUsuńhttp://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=15735522
Ta część mi się podobała, ale niestety "Elita" już była o wiele gorsza...
OdpowiedzUsuńMuszę się zgodzić, America przechodzi samą siebie w niezdecydowaniu... Jakby po prostu nie mogła się zdecydować. ;d Ale "Jedyna" już bardziej mi się podobała. :) Właściwie to najbardziej z wszystkich trzech części. ;)
Usuńjak dla mnie Rywalki to bardzo przyjemna lektura.
OdpowiedzUsuńmiło spędziłam z nimi czas i z chęcią do nich powrócę. :)
Za dużo nie mam do powiedzenia, bo książki JESZCZE nie czytałam (z dużym naciskiem na "jeszcze", bo mam ją w planach ^^). To połączenie dystopii i klimatów bajkowych, a do tego wątek miłosny, na prawdę mnie zachęca. Jak sama napisałaś, lektura ta możenie nie być wymagająca, ale takie lekki książki również warto czytać, choćby dla samej przyjemności :)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz takie rzeczy - dystopie, bajki, wątki miłosne - powinno Ci się spodobać. :)
UsuńCzymże byłoby czytanie bez przyjemności? :D Jeśli nie odczuwam przyjemności przy czytaniu, to uważam taką książkę za straconą. :)
Ten bajkowy klimat jest cudowny! Uwielbiam tę serię! Czwarta część wprawdzie jest gorsza, ale jej poprzedniczkom nie mam nic do zarzucenia :)
OdpowiedzUsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award. Mam nadzieję, że odpowiesz ;) Szczegóły tutaj: http://booksbyshadow.blogspot.com/2015/07/liebster-blog-award-1.html
Właśnie czwartej jeszcze nie czytałam, ale obawiam się jej. ;x Większości osobom się nie podobała... I ta wizja - Ami i Maxon starzy - ughhh! ;x
Usuń