Tytuł: Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął
Autor: Jonas Jonasson
Wydawnictwo: Świat Książki
Ilość stron: 416
Rok wydania: 2009 (ogólnie), 2011 (Polska)
Seria/cykl: -
Życiowa podróż szwedzkiego Forresta Gumpa po ostatnich stu latach losów świata. Właśnie minęło dziesięć dekad nadzwyczaj bogatego w wydarzenia życia Allana Karlssona. Problem tylko w tym, że zdrowie nie odmawia posłuszeństwa i wygląda na to, że wielka feta z okazji setnych urodzin będzie musiała się odbyć w domu spokojnej starości....
Bohaterowie
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął obfituje w całą gamę przeróżnych postaci. Z naciskiem na przeróżnych. Znajdziemy tu postacie zarówno fikcyjne, jak i historyczne. Powiem Wam, że to świetne połączenie! Takie wymieszanie stworzyło aurę wyjątkowości i dodało książce większego uroku. Jeśli chodzi o samą kreację bohaterów, to sama nie wiem, co powiedzieć. Nie odczuwałam, żeby to były postacie papierowe, a odbierałam ich jako prawdziwych ludzi, którzy zawładnęli w danym czasie moją wyobraźnią. Allan, nasz stulatek, to bohater bardzo... specyficzny xD Ma niesamowitego farta, ale dla mnie to na plus, ponieważ dzięki temu akcja powieści była szalenie ciekawa. Do tego dochodzą przyjaciele z jego paczki: Julius, Benny, Ślicznotka i inni... Poczytać możemy także o takich osobistościach jak Truman, Churchill, Stalin, Mao Zedong... Zostali oni wplątani do fabuły w naprawdę niesamowity sposób i ja jestem pod wrażeniem.
Fabuła
Jedno jest pewne: ta książka naruszała w sposób bardzo gwałtowny granice mojej moralności xD Ale na szczęście jestem człowiekiem z dystansem do siebie, więc przeżyłam to. Może dlatego tak bardzo byłam zszokowana niektórymi wydarzeniami, ponieważ w ogóle ich się nie spodziewałam? Zostałam naprawdę mocno zaskoczona i nie mogę tego uznać za wadę. A to, że przy okazji moja moralność nieco na tym ucierpiała, to szczegół... Stulatek, który wyskoczył przez okno dzieli się na dwie części, które się ze sobą przeplatają. Jedna to teraźniejszość, czyli co się dzieje po tym, jak Allan ucieka przez okno. A dzieje się naprawdę sporo, akcja goni akcję, w żadnym wypadku nie jest nudno, autor ciągle nas zaskakuje. Druga część natomiast opowiada o życiu stulatka. To cudowna podróż po XX wieku (szczególnie cudowna dla fanów historii!), opisująca życie Allana, które było naprawdę, naprawdę, naprawdę niezwykłe. To wtedy poznaje władców różnych państw, wplątuje się w różne konflikty i sytuacje polityczne, po czym próbuje się z nich wydostać... Czytałam o tym wszystkim z zapartym tchem, z zainteresowaniem i nie mogłam się nadziwić, że książka o tak dziwnym tytule i niejasnym opisie, w istocie okazała się taka świetna!
Ta powieść jest specyficzna, zapewne więc nie przypadnie do gustu każdemu. Autor opisuje toczące się wydarzenia w sposób komiczny, niemalże prześmiewczy i... czy to był czarny humor? xD Szczerze mówiąc, to mam problem z tym pojęciem i nie wiem, czy to określenie na pewno dobrze to obrazuje... Ale humoru stanowczo nie zabrakło! Ja nieraz się zaśmiałam i to bardzo, bardzo, bardzo duży plus! Choć bez zabawnych elementów książka dużo by nie straciła, ale z humorem zyskuje jeszcze więcej. Narracja jest trzecioosobowa, w czasie przeszłym, jeśli kogoś by to interesowało. Na pewno nie zapomnę tej pozycji, tej zupełnie szalonej przygody, jaką przeżyłam! Choć całość czytałam jakoś ponad tydzień, ale nie sugerowałabym się tym - ponieważ gdyby zsumować czas poświęcony książce, wyszłyby pewnie jakieś trzy dni :D
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął to zaskakująca, szalona, specyficzna książka. Z ciekawymi bohaterami i jeszcze ciekawszą fabułą. Bardzo zabawna i niesamowicie wciągająca.
Polecam!
Ocena: 8/10
Hej ho, hej ho!
Czytał może kto?
xD
Dzielcie się przemyśleniami w komentarzu! Podobało Wam się czy też nie? Dlaczego?
A może dopiero macie w planach przeczytanie? Co Was przyciąga do tej pozycji albo odpycha?
Chcę poznać Wasze zdanie! ^_^
A może oglądaliście film? Ja jeszcze nie, ale nadrobię to... kiedyś :D
"Stulatka..." mam na półce już od trzech lat, ale jeszcze nie skusiłam się na tę historię. A wiem, że mi się spodoba - naczytałam się tyle recenzji. I jestem ciekawa naruszenia tych granic moralności :)
OdpowiedzUsuńOoo, to mam nadzieję, że już niedługo nadejdzie chwila, w której sięgniesz po Stulatka <3 ^_^
UsuńPrzeczytałam jakieś sto stron, a potem odłożyłam. Nawet mi się podobało, ale nie czułam chęci poznania zakończenia czy chęci w ogóle dalszego czytania, a takie książki odkładam. Na pewno nie zaliczam jej do najgorszych- bo była naprawdę specyficzna, ale po prostu nie zainteresowała mnie na tyle, by ją kontynuować :D
OdpowiedzUsuńRozumiem! Ale i tak szkodaaa :(
UsuńZ jednej strony mnie ciekawi, przez oryginalność i emocje jakie wywarła na Tobie, ale z drugiej strony - jakoś się obawiam tej specyficzności i nie jestem pewna, czy bym się z tą książką polubiła...
OdpowiedzUsuńTaaak, to jest ciężkie do stwierdzenia :| Cóż, zawsze jednak warto spróbować - najwyżej odłożysz :D
UsuńBoję się trochę tego czarnego humoru, bo tak jak śmieszą mnie żarty o żydach czy płodach (jestem okropnym człowiekiem, wiem), tak reszta już niekoniecznie. No i ta specyficzność XD Wydaje mi się, że jednak jest bardzo prawdopodobne to, że ta książka mogłaby mi się jednak nie spodobać, niestety.
OdpowiedzUsuńNo, ja do końca nie wiem, czy to czarny humor był, bo jak pisałam, mam problem z nazywaniem, co jest czarnym humorem xDDDD No cóż, ja mimo wszystko polecam :P
UsuńOd dłuższego czasu ta książka przewija się w moich czytelniczych zamiarach, ale nigdy nie miałam takiego silnego bodźca, by po nią sięgnąć. Trochę się obawiam, bo takie specyficzne książki i ja albo baaardzo się polubimy, albo kompletnie mi się nie podobają i nie rozumiem zachwytu innych ludzi nad nimi :( Cóż, na razie nie będę na nią polować, ale cały czas pamiętam i może kiedyś - w końcu - poczuję że muszę ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńHaha, doskonale rozumiem :D Tak to już jest chyba z tymi specyficznymi książkami xD
UsuńMam w planie poznać tę książkę.
OdpowiedzUsuńSuper <3 ^_^
Usuń