Zdjęcie mojego autorstwa ;) |
Tytuł: Miasto kości
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 507
Rok wydania: 2007 (ogólnie), 2009 (Polska)
Seria/cykl: Dary Anioła - część pierwsza
Tysiące lat temu, Anioł Razjel zmieszał swoją krew z krwią mężczyzn i stworzył rasę Nephilim, pół ludzi, pół aniołów. Mieszańcy człowieka i anioła przebywają wśród nas, ukryci, ale wciąż obecni, są naszą niewidzialną ochroną. Nazywają ich Nocnymi Łowcami. Nocni Łowcy przestrzegają praw ustanowionych w Szarej Księdze, nadanych im przez Razjela.
Ich zadaniem jest chronić nasz świat przed pasożytami, zwanymi demonami, które podróżują między światami, niszcząc wszystko na swej drodze. Ich zadaniem jest również utrzymanie pokoju między walczącymi mieszkańcami podziemnego świata, krzyżówkami człowieka i demona, znanymi jako wilkołaki, wampiry, czarodzieje i wróżki. W swoich obowiązkach są wspomagani przez tajemniczych Cichych Braci. Cisi Bracia mają zaszyte oczy i usta i rządzą Miastem Kości, nekropolią znajdującą się pod ulicami Manhattanu, w której leżą zmarli Łowcy. Cisi Bracia prowadzą archiwa wszystkich Łowców Cieni, jacy kiedykolwiek żyli. Strzegą również trzech boskich przedmiotów, które anioł Razjel powierzył swoim dzieciom. Jednym z nich jest Miecz. Drugim Lustro. Trzecim Kielich.
Od tysięcy lat Cisi Bracia strzegli boskich przedmiotów. I było tak aż do Powstania, wojny domowej, pod przywództwem zbuntowanego Łowcy, Valentine’a, który niemal na zawsze zniszczył tajemny świat Łowców. I mimo że od śmierci Valentine’a minęło wiele lat, rany, jakie zostawił, nigdy się nie zabliźniły. Od Powstania minęło piętnaście lat. Jest upalny sierpień w tętniącym życiem Nowym Jorku. W podziemnym świecie szerzy się wieść, że Valentine powrócił na czele armii wyklętych. A Kielich zaginął…
[co za długi opis...]
Bohaterowie
Ciekawi, czy zaliczam się do fanów tejże serii? A może jednak nie pojęłam jej fenomenu...? Ok, wiem, że można łatwo zgadnąć xD Bohaterów Miasta kości bardzo polubiłam! (czy ktoś naprawdę się spodziewał, że mogłoby być inaczej? xD) Choć na tle sto tysięcy innych młodzieżówek nie wyróżniają się jakoś szczególnie, udało im się podbić moje serce. Zostali stworzeni z krwi i kości; wzbudzali uczucia. Clary (główna bohaterka, jakby ktoś nie wiedział) na pewno nie należy do moich ulubionych bohaterek literackich, ale kibicowałam jej. Czasami tylko irytowała mnie swoją głupotą i klapkami na oczach (jak mogła nawet nie brać pod uwagę pewnych rzeczy?! przecież to od razu nasuwało się na myśl). Jace... został moim nowym mężem! Jego sarkastyczne podejście do życia całkowicie i totalnie kupiło moje serce. Z jakiegoś powodu niezbyt przepadam za Simonem, ale jego ironia miejscami bardzo mnie śmieszyła. I na tym zakończę mój bohaterowy wywód, bo gdybym miała teraz każdą postać z osobna opisywać - zajęłoby to mnóstwo czasu i miejsca.
Fabuła
Z mojej perspektywy fabuła nie jest niczym nowym, ale wydaje mi się, że ta książka w roku, w którym powstała, nie była taka schematyczna. Nefilim, demony - nic nowego, ale jednocześnie fajnie było poznać kolejną wizję fantastycznego świata. Bawiłam się wyśmienicie, odkrywając razem z Clary sekrety Nocnych Łowców, a wkrótce i jej własnych. Nie powiem, żebym się jakoś zaskoczyła niektórymi wątkami (tym bardziej, że jeden mi zaspoilerowano), ale zdarzało mi się wykrzyczeć "no, tego się nie spodziewałam". Świat Nocnych Łowców został interesująco i całkiem rzetelnie wykreowany. Akcja jest prowadzona w miarowym tempie. Zostałam też fanką wątku miłosnego i znam mniej-więcej jego losy (ach, te spoilery), ale to sprawia, że uwielbiam go bardziej. Miasto kości to powieść, w której przeszłość miesza się z teraźniejszością; która jest świetną rozrywką, a jednocześnie opowiada o rodzinie, miłości, przyjaźni czy zdradzie.
Kilka słów na koniec
Całkiem polubiłam styl Cassandry Clare. Nie jestem może nim zachwycona, ale był ok. Tylko rozdziały mogłyby być krótsze, bo zasada "jeszcze jeden rozdział" przeciągała się czasowo xD Bardzo przypadł mi do gustu humor! Czy to za sprawą Jace'a czy Simona, czy jeszcze czegoś bądź kogoś innego, chichotałam jak szalona xD I oczywiście bardzo przeżywałam tę książkę. Strasznie się emocjonowałam, czytając o losach bohaterów - i kocham to!
Podsumowując - Miasto kości bardzo mi się spodobało! Bohaterów polubiłam, choć Clary czasem irytowała, a odkrywanie sekretów ukrytych w świecie Nocnych Łowców dostarczyło mi mnóstwa radości.
Polecam!
JEDNYM SŁOWEM
Fabuła: pełna sekretów!
Bohaterowie: polubiłam ich
Początek: wciągający
Zakończenie: wstrząsające
Ocena: 9/10
Jestem pewna, że sporo osób czytało, więc - liczę na komentarze! Ulubiona postać? A może macie ulubioną scenę? Porozmawiajmy o tej książce! :D
A jeśli nie czytaliście - zamierzacie czy może jednak nie? Dlaczego? :D
Patrzcie, co znalazłam! <3 Czyś to nie jest urocze? <3 |
A moja blogowa niechęć cały czas trwa i mam wrażenie, że tracę serce dla tego miejsca :(
Bardzo lubię Dary Anioła, ale dla mnie ta seria kończy się po trzecim tomie, potem było już coraz gorzej. Ale do "Miasta Szkła" było super, do mnie też przemawia humor Clare :D. Moją ulubioną postacią jest zdecydowanie Magnus :D. Ulubionych scen nie pamiętam, czytałam to dawno temu :D.
OdpowiedzUsuńwww.literynapapierze.pl
O, a ja skończyłam na trzecim tomie na razie :D Mam wypożyczone z biblioteki dwa następne, także niedługo je przeczytam i zobaczymy, co ja będę o tym sądzić xD Magnus stał się moją ulubioną postacią dopiero od drugiej części xD <3 Jest naprawdę super! <3
UsuńPierwszy tom bardzo mi się podobał :D Ale potem z każdym kolejnym było już coraz gorzej, aż przeczytałam czwarty i piątego już nie ruszyłam :/ Zaczęło mnie to nudzić :(
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Ojej! :( Jak na razie przeczytałam trzy części, ale mnie się podoba i mam nadzieję, że mnie nie zacznie ta historia nudzić! :o Chociaż czasem sobie myślę, że Clare mogłaby poprzestać na trylogii jednak, ale dopóki nie zapoznam się z dalszymi tomami, nic nie mówię na pewno xD :D
UsuńJak ja pamiętam jak pięć lat temu (O, Chryste! Jak dawno to było!) Wypożyczyłam z biblioteki Miasto Kości... pamiętam, że byłam tym tak oczarowana, że szkoda gadać. Największa fanka... z perspektywy czasu poznałam te schematy, ale powieści Cassandry Clare nadal pozostają w moim serduchu.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać Ci rację, rozdziały są nieco przydługie, czasem doprowadza mnie to do szału, a ja z natury wolę rozdziały krótsze, ale z większą ich ilością!
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie ♥
http://sleepwithbook.blogspot.com/
Haha, jak ten czas leci...! Też czasem trafiam na książki, które mam wrażenie, że niedawno czytałam, ale potem się okazuje, że to z cztery lata minęły... :o :P
UsuńRównież zdecydowanie jestem fanką krótszych rozdziałów! Aż sama nie wiem czemu, ale chyba lepiej mi się tak czyta ^_^
Mam w planach serię tę od dłuższego czasu, ale nie potrafię się zmotywować do sięgnięcia po nią. ;)
OdpowiedzUsuńNowy nagłówek! (Zauważyłam bardzo późno, nie? :D )
OdpowiedzUsuńNo cóż, ja tej serii nie czytałam i chyba sobie ją odpuszczam, chociaż.. potrzebuję takiej serii, która mnie porwie i będę czytać z zapartym tchem,ale czy to to? Nie mówię nie, ale specjalnie szukać jej nie będę :)
Haha, nie aż tak późno, z jakiś miesiąc temu zmieniałam :D
UsuńZawsze warto jednak spróbować, bo może to jednak to :D A jak się nie spodoba, to można odłożyć i zapomnieć :P xD
Czytałam Cassandrę Clare jakoś w 2010 roku, gdy jeszcze nie była popularna. Wtedy mi się to nawet podobało, ale nigdy nie przeczytałam wszystkich powieści. (Chyba nawet wszystkie jeszcze wtedy nie wyszły.) Korci mnie, żeby do tego wrócić, ale obawiam się, że jestem na to już ciut za stara. :D
OdpowiedzUsuńZostawiam obserwajkę i pozdrawiam,
Avenity z bloga Myśli zapisane
Z tego co się orientuję, to w 2010 rzeczywiście nie wszystkie części DA były wydane :D
UsuńWiesz, ja zawsze powtarzam, że nie można być na coś za starym, można mieć tylko złe podejście, haha :D
Czytałam to wieki temu, jakoś 3-4 lata wstecz :D Pamiętam, że miałam wtedy wersje pdf i czytałam na telefonie, dniem i nocą, dopóki nie zaczynały mnie boleć oczy. I w ten sposób w praktycznie tydzień pochłonęłam trzy pierwsze części xd To chyba świadczy o tym jak bardzo byłam zachwycona, ale czy tak samo byłoby teraz? Biorąc sobie do serca Twoją opinię i nasze podobne książkowe gusta to pewnie tak, ale mimo wszystko czuję że to już nie jest historia dla mnie. Kiedyś miałam w planach dokończyć DA i dowiedzieć się co było dalej, ale ochota minęła, pojawiły się spoilery i tak jest do dziś. Jednak nie wykluczam przeczytania Diabelskich Maszyn, które z tego co wiem są jakoś połączone z DA :D A Jace ma super poczucie humoru, niektóre cytaty z tej książki do dziś czytam i wspominam :D
OdpowiedzUsuńA żeby pokonać blogową niechęć polecam odpocząć na kilka tygodni od bloga- pomaga! Ewentualnie zapraszam do mnie- mam konkurs i wymiankę książkową, może się skusisz? :))
UsuńOo, uwielbiam takie wspomnienia z książkami, które się czyta, aż fizycznie nie da się już rady xD <3 Ale rozumiem, też takie 'wypalenie', z pewnością również miałam takie serie, które z początku bardzo chciałam dokończyć, ale potem ta ochota minęła... (choć żadnego konkretnego tytułu nie mogę sobie przypomnieć! xD)
UsuńDiabelskie maszyny też bym przeczytała, tym bardziej, że akcja jest w XIX wieku? (chyba xD) Tak mi się wydaje, a ja uwielbiam ten wiek *o*
Odpoczywam sobie trochę od bloga, co zresztą można zauważyć po ilości wstawianych postach teraz w czerwcu xD
Koniecznie zajrzę ^_^
Ja o darach anioła mogłabym się rozwodzić godzinami <3 Ulubiona postać to oczywiście Jace, bo jakże by mogło być inaczej <3 A scena to zdecydowanie ta w oranżerii *.* Jeszcze w filmie ten moment jest niesamowicie klimatycznie zrobiony!!! <3
OdpowiedzUsuńJaceeee <3 <3
UsuńHm, ja oglądałam film z rodzicami i rodzice zepsuli mi cały klimat filmu, także musiałabym go raczej jeszcze raz obejrzeć xD (choć też nie wiem, czy mam ochotę, bo boli mnie tam postać Valentine'a - nie wierzę, że zrobili z niego takie... coś)
Czytałam już dawno temu, podobnie jak drugi tom. I od paru lat próbuję się zmotywować, aby wrócić do tej serii i przeczytać ją od początku. Tylko nie wiem, czy czasem już nie wypadła z grona moich "gustów" książkowych.
OdpowiedzUsuńAch, rozumiem :D Choć ja uważam, że zawsze lepiej spróbować, niż potem żałować xD
UsuńCzytałam tę serię naprawdę dawno temu, 5 albo 6 lat temu i od razu przypadła mi do gustu. Jednak zdecydowanie bardziej wolę Diabelskie maszyny - nie dość, że Anglia w czasach epoki wiktoriańskiej, to jeszcze ostatni tom jest niezłym wyciskaczem łez.
OdpowiedzUsuńAż się nie mogę doczekać, aż przeczytam DM! <3 Uwielbiam wiktoriańską Anglię! <3 <3 <3
UsuńFilm mi wystarczył. To nie jest opowieść dla mnie, dlatego podziękuje. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem! :D Film nie był zły :D
UsuńMiło wspominam spotkanie z tą serią, córcia też przeczytała, miałyśmy o czym rozmawiać i dyskutować. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Kocham, po prostu kocham serię Darów Anioła♥ Jestem wielką fanką, Nocny Łowca pierwsza klasa xd
OdpowiedzUsuńMoją ulubioną postacią jest oczywiście Jace ^^ Ale uwielbiam również Izzy, Magnusa i Simona, chociaż sama Clary nie jest zła :D
Ulubionej sceny nie mam, kocham wszystkie :D XD
https://emi-lovebooks.blogspot.com/
<3 Po trzech przeczytanych częściach mogę stwierdzić, że też jestem Nocnym łowcą, zdecydowanie! xD :D
UsuńMagnusa pokochałam bardziej od drugiego tomu *_*
Haha xD <3
Uwielbiam tą serię <3 Jace, Jace, Jace, Jace <3 <3
OdpowiedzUsuńMnie też Clary czasem irytowała, ale ogólnie to bardzo ją lubię. Bardzo się cieszę, że książka Ci się spodobała :) Czytaj dalej bo kolejne części są jeszcze lepsze!
Jace wymiata! :D <3 <3
UsuńBędę czytać, zdecydowanie! :D Tylko najpierw muszę się uporać z recenzenckimi xD
Uwielbiam tę serię 😄 Do tej pory przeczytałam 4 tomy i coraz bardziej boje się jakie bedzie zakończenie 😶
OdpowiedzUsuńPrzede mną cały czas trzy tomy do końca, także jeszcze sporo przygód przede mną, ale liczę na to, że wszystko dobrze się skończy :o ^_^
UsuńKocham tę serię, choć nadal nie przeczytam ostatniego tomu, ponieważ nie umiem rozstać się z bohaterami :( Ok.5 lat temu przeżywałam wielką obsesję na punkcie tej serii.Zaciągnięłam nawet rodzinę dwa razy na Zlot fanów Nocnych Łowców.Chodziłam ubrana na czarno z mnóstwem run namalowanych henną,aż parę wzięło mnie gotke ;) Moim ulubionym bohaterem jest zdecydowanie Magnus♥♥♥ Nie miałabym nic przeciwko zaproszeniu na jego przyjęcie ;) Obrazek jest uroczy♡Trylogia ,, Diabelskie maszyny" też jest super i nawet bardziej mi się podobała niż DA. Kiedy mnie dopadła niechęć, odpoczywam pare dni od internetu.Potem czytam komentarze pod postami, które uświadamiają mi, że to co robię ma sens i chęć do blogowanie wraca :)
OdpowiedzUsuńOjej, haha, to musiał być cudowny widok! <3 I cudowne uczucie - być tak przebranym za Nocnego Łowcę ^_^
UsuńMagnus jest super! Też go bardzo lubię ^_^
Diabelskie maszyny koniecznie przeczytam też, ale nie wiem, jak je zdobędę, bo w bibliotece ich nie ma xD Coś będę musiała wykombinować xD
Tak :) Zostały mi nawet zdjęcia na pamiątkę♥ Widziałam pierwszy tom ,, Diabelskich maszyn" w promocji na Świecie Książki za 6,99 zł :)
UsuńOstatni post do nadrobienia, a mnie 2 miesiące nie było, ech, Meredith ;P
OdpowiedzUsuńHm, ja lubię, jestem już nawet po drugim tomie i właśnie, kiedy powstawała, to wydaje mi się, że to było serio oryginalne :)