wtorek, 16 lutego 2016

Zima koloru turkusu - Carina Bartsch #2 + ponowne losowanie


Tytuł: Zima koloru turkusu
Autor: Carina Bartsch                                 Ocena: 7/10
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 452
Rok wydania: 2012 (ogólnie), 2015 (Polska)
Seria/cykl: Lato koloru wiśni - część druga

Szarmancki i lekko arogancki Elyas, mężczyzna o turkusowych oczach, doprowadza Emely do szaleństwa. Podczas imprezy z okazji Halloween kompletnie mąci jej w głowie. Co zamierza osiągnąć swoimi zalotami? Dlaczego zniknął właśnie wtedy, gdy Emely zdecydowała się mu zaufać. Zamilkł także jej tajemniczy internetowy przyjaciel. Czy Emely popełniła jakiś błąd? 

Bohaterowie
Bohaterowie w tej części stają się bardziej... dorośli. Nie ma już między nimi tych sarkastyczny uwag (trochę szkoda!), ich kreacja nieco więc traci w moich oczach. Pomimo jednak tego, postacie te... nie zmieniły się za bardzo. ;) Emely co prawda ciągle bywa nieco głupia i już nie nadrabiała tego humorem, więc ona chyba tutaj najbardziej straciła. I moim zdaniem za bardzo się nad sobą użalała... Elyas natomiast... jego lubię :) Nic dodać, nic ująć :D Przyjaciółka Emely już mnie tak bardzo nie irytowała, więc to też plus tej powieści.
Niemiecka okładka

Fabuła
Relacja między Emely i Elyasem stała się poważniejsza... Raczej nie była mocno zaskakująca, ale zadziwiająco przyjemna w odbiorze. Ciągle gdzieś się tam czaił ten niepokój, co się z nimi stanie. Wreszcie po tylu przejściach i nieporozumieniach (ach, te nieporozumienia...) przyszedł czas na wyjaśnienia. I jestem nimi w pełni usatysfakcjonowana. Autorka ciągle też ma tendencję do opisywania niepotrzebnych szczegółów, ale jak poprzednio - nie było to zbytnio uciążliwe.


Kilka słów na koniec
Pomimo takiej samej oceny, jaką wystawiłam i pierwszej, i drugiej części - ten tom według mnie był jednak trochę słabszy. Brakowało mi tych sarkastycznych uwag, które stanowiły wielką zaletę tej historii, Emely też trochę straciła w moich oczach przez swoje zbyt użalające się nad sobą zachowanie. Narracja ciągle prowadzona jest z jej punktu widzenia, a styl Bartsch również nie upadł. I podobało mi się zakończenie. :)
Cieszę się, że miałam możliwość przeczytania tej historii. Ma w sobie coś magicznego i jest w niej dużo emocji. :) Jeśli lubicie takie książki - sięgajcie. :) 

Krótko jakoś... nie nadaję się do pisania recenzji drugich części :D (to akurat prawda :|)

Książka bierze udział w wyzwaniu: ABC czytania

A teraz taka sprawa: nie dostałam adresu wysyłki od Alannady. Pięć dni minęło, więc zgodnie z regulaminem urządziłam ponowne losowanie. Mam nadzieję, że teraz wszystko już pójdzie dobrze i książka wreszcie trafi do zwycięzcy. :)

Więc zwycięzcą jest...


Marzycielka Patty!
GRATULUJĘ!
Już piszę e-maila i mam nadzieję, że adres dostanę :D

Wybaczcie mi, że ostatnio nie bywam na Waszych blogach, ale mam urwanie głowy w szkole. :| Dlatego też przez jakieś trzy najbliższe tygodnie blog prawie nie będzie żył, bo książek żadnych nie czytałam (może jakieś TAGi się pojawią). Kiedy przeczytam wszystko do szkoły (Lalka, dwie nowelki, Łagodną i Ojca Goriot), to wszystko powinno być po staremu :D

24 komentarze:

  1. Nie czytałam pierwszej części i jeszcze się zastanowię, czy się skusić. Na razie nadrabiam wszystko co stoi na półkach i się kurzy. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. z wielką chęcią skuszę się na tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Między innymi u Ciebie czytałam recenzję pierwszego tomu i tak bardziej mnie zainteresowałaś, że "Lato koloru Wiśni" jest już u mnie na półce :) taka sama ocena jak przy pierwszym tomie, czyli książka trzyma poziom :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oo :) Fajnie :D
      Ten tom może jest troszkę słabszy, ale to przez brak humoru, w pierwszej części było go zdecydowanie więcej ;)

      Usuń
  4. Lato koloru wyśni zaczęłam czytać na czytniku, a dzięki wymianką z blogerkami otrzymałam swój własny papierowy egzemplarz więc nic tylko czytać xD
    Więc 2 tom też przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę czekać na recenzję u ciebie w takim razie :D

      Usuń
  5. ''Lato koloru wiśni'' czeka jeszcze na półce nieprzeczytane, jakoś nie mogę się do niej zabrać. Ale tyle jest tych pozytywnych opinii, że wiem, że mi się spodoba ^^.
    Gratulacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje ! przede mną dopiero 1 część, ale jestem dobrze nastawiona do niej :) mam nadzieję że mi się spodoba
    pozdrawiam cieplutko
    http://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dawno mnie tutaj nie było! Strasznie przepraszam, na pewno tęskniłaś! XDDD
    A co do książki, to nie umiem się przekonać, żeby sięgnąć po pierwszą część:/
    Polska okładka zdecydowanie bardziej mi się podoba niż Niemiecka :3
    Jakz zwykle świetna recenzja :*
    Pozdrawiam! <3
    www.biblioteczkapati.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście że tęskniłam XD
      Też wolę polską okładkę! Ta niemiecka jest taka... brzydka xD

      Usuń
  8. Mnie też drugi tom wydaję się słabszy niż pierwszy, jednak nie znacznie :>
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszego tomu nie czytałam, a co dopiero mowa o drugim. Dlatego nie wiem czy podzielam Twoje zdanie, Książkę planuję jak najszybciej nadrobić.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam te książki. Choć w drugiej części jest mniej żarcików i dogadywania, a to w pierwszej części urzekło mnie najbardziej. No i to oczekiwanie na pocałunek! Dobijało mnie to ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też! :D Ja już chciałam, żeby się, kurczę, wreszcie pocałowali xD A tu zawsze nic z tego XD

      Usuń
  11. Jak mi się podobają te okładki *.* Aż mam ochotę kupić sobie te książki, chociażby po to, żeby móc na nie patrzeć. A tak na poważnie, to mam coraz większą ochotę by sięgnąć po tę książkę xD
    Buziaki, Lunatyczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właściwie wielką fanką okładek nie jestem, ale mają coś w sobie... ;)
      Jeśli lubisz takie książki - to sięgaj :D

      Usuń
  12. Osobiście bardzo podobała mi się ta książka. Dla mnie była naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również :D Miło spędziłam przy niej czas ^_^

      Usuń
  13. Uh, użalające się nad sobą bohaterki są najgorsze, a pozbawienie książki humoru nawet w formie sarkazmu to zbrodnia! :D Nie mam szczęścia w twoim konkursie :( było jeszcze ponowne a i tak nie ja :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zbrodnia i to wielka :D
      Może w jakimś innym konkursie :P (o ile w ogóle taki będzie xD)

      Usuń
  14. Już tyle dobrego naczytałam się o tej książce, jak i jej poprzedniczce, może warto poznać tę historię?

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Och, jesteś tu! Twój komentarz wywoła uśmiech na mojej twarzy! DZIĘKUJĘ za Twoją obecność ^_^ Sprawiasz, że czuję sens tego, co robię, dajesz mi motywację, a gdy mam gorszy dzień, poprawiasz mi nastrój! Uwielbiam każdy komentarz, nawet taki składający się z dwóch słów, ale taki, który zawiera więcej niż trzy zdania i umożliwia mi wejście w dyskusję, jest czystą ucztą dla mojego umysłu <3
Zostaw linka do swojego bloga - nie obiecuję, że wpadnę, ale postaram się <3
Miłego dnia ^_^