Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 304
Rok wydania: 2016 (ogólnie i Polska)
Seria/cykl: Selekcja - część piąta
O czym jest książka? (według Meredith)
Dalsze losy księżniczki Eadlyn. Eliminacje dobiegają końca, a księżniczka musi dokonać wyboru, który okaże się trudniejszy niż przypuszczała.
Kiedy usłyszałam o premierze Następczyni, pomyślałam sobie, że to bez sensu i nie będę tego czytać. Los jednak chciał, że najpierw w ręce wpadła mi Następczyni, a potem Korona. Teraz po lekturze tych dwóch pozycji utwierdziłam się w moim wcześniejszym przekonaniu, iż te części są niepotrzebne, ale jednocześnie nie żałuję ich przeczytania.
Korona to kontynuacja Następczyni, wyjaśnia wszystkie kwestie tam poruszone, kończy całą serię. Te trochę ponad 300 stron bardzo miło i szybko mi się czytało. Wszystko za sprawą lekkiego pióra autorki, która pisze w bardzo fajny, wciągający sposób.
W powieści Eadlyn, główna bohaterka, bardzo się zmienia. Czytałam już, że wiele osób było zachwyconych jej ewolucją - z egoistycznej księżniczki do życzliwej, silnej kobiety. Była to jak najbardziej pozytywna przemiana, ale mnie się nie spodobała. Choć Eadlyn z Następczyni czasami mnie irytowała i raczej jej nie lubiłam, to byłam pod wrażeniem jej kreacji, była taka niesztampowa. W Koronie natomiast główna bohaterka prawie że pozbywa się swoich wad i chyba nie lubiłam jej jeszcze bardziej niż w poprzednim tomie. Staje się prawdziwym, wręcz nieskazitelnym wzorem i... uważam to za nudne. Ta postać według mnie dużo straciła na swojej niezwykłości.
Fabuła została poprowadzona ciekawie, aczkolwiek nie mogłam się już doczekać wyboru Eadlyn :D I... nie został wybrany mój faworyt :c Trochę mi było smutno, a decyzja dziewczyny nawet mnie zaskoczyła, choć jak tak teraz o tym myślę - to nie powinna.
Chociaż Koronę przeczytałam szybko i z zainteresowaniem, oceniam ją jako najgorszą z serii. Może to dlatego że nie zostałam wciągnięta w ten świat równie mocno jak przy lekturze poprzednich tomów.
Nie mam zbyt dużo do powiedzenia o tej pozycji, a do tego po czasie już nie pamiętam wszystkiego. Podsumowując - Korona sama w sobie nie była zła, akcja mnie ciekawiła i z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów, ale oceniam ją jako najgorszą z serii [dlaczego? patrz wyżej]
JEDNYM SŁOWEM
Fabuła: ciekawa
Bohaterowie: nudna przemiana Eadlyn :(
Początek: normalny xD
Zakończenie: lekko zaskakujące, ale nie do końca :D
Ocena: 7/10
Czytaliście? Zgadzacie się ze mną? Co sądzicie o Eadlyn? Kto był Waszym faworytem? ^_^
Nie czytaliście? Zamierzacie? ^_^
Kto ma ferie razem ze mną? :D
Kto ma ferie razem ze mną? :D